Samorządy wojewódzkie nauczyły się już wypełniać podstawowe obowiązki ustawowe. Żeby jednak stać się prawdziwymi motorami rozwoju muszą postawić współpracę - twierdzi marszałek zachodniopomorskiego.
Polskie samorządy nadal niechętnie ze sobą współpracują. Brakuje im zarówno odpowiednich przepisów np. dotyczących wspólnego finansowania inwestycji i koordynowania wspólnych przedsięwzięć jak i często woli politycznej, bowiem wiele gmin współpracę z powiatem traktuje jako zagrożenie autonomii.
- Ponieważ brak jest konkretnych narzędzi prawnych, współpraca pomiędzy samorządamo to zwykle slalom pomiędzy istniejącymi przepisami i wyszukiwanie luk na potrzeby współpracy - mówi Władysław Husejko, marszałek Zachodniopomorskiego.
Próby współpracy makroregionalnej, pomiędzy regionami znajdującymi się w różnych państwach, są jeszcze utrudnione poprzez ograniczoną samodzielność gmin w kontaktach z sąsiadami z innych krajów. Każdą inicjatywę transgraniczną musi jeszcze zatwierdzać Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Tymczasem wiele problemów stojących przez samorządami wręcz wymaga współpracy i to zarówno w ramach konkretnego regionu, pomiędzy gminami, powiatami i władzami regionalnymi jak i ponadregionalnie.
Współpraca subregionalna jest konieczna zdaniem marszałka Husejki np. w celu rozwoju spójnej sieci teleinformatycznej. Ponadregionalne potrzeby to np. regulacja największych rzek (marszałek wskazuje na problem Odry).
- Współpraca to możliwość wymiany doświadczeń, podział zadań, a także pewność, że głos dotyczący naszych problemów będzie lepiej słyszalny - uważa Husejko. Jego zdaniem wiodącą rolę w procesie inicjowania współpracy powinny odgrywać samorządy wojewódzkie. (ag)
Do pobrania:
Rola samorządów województw w stymulowaniu rozwoju lokalnego (prezentacja Władysława Husejki)