Narodowy program przebudowy dróg lokalnych nie powinien być wykorzystywany do likwidacji skutków powodzi – uważają samorządowcy. Rząd chce, żeby pieniądze z tego programu trafiły głównie do poszkodowanych.
Rada Ministrów przekazuje kolejne środki na pomoc dla powodzian. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby pierwotnie nie należały one do puli dostępnej wszystkim samorządom. Na sierpniowym posiedzeniu KWRiST powtórzyła się więc niemal taka sama dyskusja, która w lipcu dotyczyła rezerwy subwencji drogowej.
Tym razem kontrowersje dotyczyły „Narodowego programu przebudowy dróg lokalnych”. Rząd zmienił zasady przyznawania punktów dla inwestycji prowadzonych w jego ramach. W nowym roku dodatkowe punkty (do 10) dostaną inwestycje gmin i powiatów, których drogi zostały zniszczone przez powódź.
– To oznacza, że w województwach dotkniętych żywiołem przejdą tylko wnioski gmin poszkodowanych – zwrócił uwagę Marek Wójcik ze Związku Powiatów Polskich. Dotychczas można było bowiem zdobyć w sumie 30 punktów, a różnice pomiędzy najlepszymi i najgorszymi wnioskami oscylowały wokół kilku punktów.
Zdaniem części samorządowców, którzy nie zgadzali się na nowy podział, środki finansowe na likwidację skutków powodzi rząd powinien przeznaczyć z własnych rezerw, a nie z programów, które dotychczas służyły do czegoś innego.
Minister Jerzy Miller oraz podsekretarz stanu Tomasz Siemoniak przekonywali, że zmiany w programie zostały zaplanowane na wniosek wojewodów i poszkodowanych samorządów. Dodawali też że nie ma mowy o przesuwaniu środków pomiędzy województwami i dla regionów nie poszkodowanych przez kataklizm nic się nie zmieni.
Ostatecznie zmiany w programie zostały przyjęte dzięki naciskom przewodniczącego KWRiST Piotra Uszoka, ale Marek Wójcik poprosił o zaznaczenie odrębnego zdania w protokole posiedzenia. (ag)
Posiedzenie plenarne Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, 25 sierpnia 2010, Warszawa
Do pobrania:
Porządek obrad