Obawiam się, że historia z logiem Nowego Sącza sprawi, że władze wielu miast będą wolały dla świętego spokoju pozostać przy herbie – mówi dyrektor Grupy Eskadra.
Biorąc pod uwagę polską mentalność, każde logo jest kontrowersyjne. Czego się nie zrobi, logotyp wzbudza skrajne emocje – począwszy od tego, że po prostu się nie podoba, albo nie wiadomo o co w nim chodzi, skończywszy na posądzaniu autora projektu o plagiat, czy też przemycanie treści antysemickich, satanistycznych, okultystycznych i gejowskich.
Autorzy Loga Nowego Sącza zostali oskarżeni o propagowanie treści satanistycznych (czarna kropka na środku dłoni) oraz promocję homoseksualizmu (kolorowa dłoń) - przyp. red.
Zawsze znajdzie się ktoś, kto dopatrzy się w projekcie niepoprawnych politycznie przesłań. Doszukiwanie się ukrytych treści jest cechą typowo Polską. Nie wiadomo kiedy słowo liberał stało się największą obelgą, później problemem stało się określenie gej i gejowski, a teraz okazuje się, że nie wolno używać kolorów, bo wzbudzają chore skojarzenia.
Obawiam się, że historia z logiem Nowego Sącza sprawi, że władze wielu miast będą wolały dla świętego spokoju pozostać przy herbie. A szkoda, bo pozbawiają się w ten sposób potężnego narzędzia marketingowego.
Mateusz Zmyślony, dyrektor kreatywny Grupy Eskadra.