Strona główna  |  Wydawnictwo  |  Kontakt  |  Reklama
.

 
Artykuły » Samorząd na świecie

»

Partnerstwo Wschodnie angażuje samorządy

O Komitecie Regionów i roli samorządów w Partnerstwie Wschodnim rozmawiamy z Lucem van den Brande, przewodniczącym Komitetu Regionów.

\"\"Luc Van den Brande
przewodniczący Komitetu Regionów Unii Europejskiej

Urodził 13 października 1945 r.
w Mechelen. Studiował na Uniwersytecie Katolickim w Leuven. Jest doktorem prawa i magistrem prawa notarialnego. W latach 1970-1988 pracował jako adwokat
i należał do izby adwokackiej
w Mechelen.
Karierę polityczną zaczynał w sekcji młodzieżowej Partii Chrześcijańsko-Demokratycznej, gdzie w latach 1975-1977 był członkiem prezydium. W latach 1988-1992 był federalnym ministrem zatrudnienia i pracy, a w latach 1992-1999 premierem rządu flamadzkiego, pełniąc jednocześnie m.in. funkcję ministra gospodarki do 1995 roku i ministra spraw zagranicznych do 1999. Od 2005 jest przewodniczącym grupy Europejskiej Partii Ludowej (EPP/CD) w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy i przewodniczącym różnych delegacji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy (np. do Turcji, Rosji, Gruzji), a także sprawozdawcą RE ds. Rosji. Jest również prezesem Międzynarodowego Stowarzyszenia im. Antona van Wilderodego. Żonaty z Marią Baelus, ma troje dzieci i sześcioro wnucząt.


Andrzej Gniadkowski: Podczas ostatniego posiedzenia wspominał Pan o trzech kolejnych poszerzeniach Wspólnot Europejskich. Czy pomiędzy „starymi”, a „nowymi” członkami są duże różnice? Czy dochodziło kiedykolwiek do sporów, które by przebiegały według takich podziałów?
Luc Van den Brande: Dla Komitetu Regionów (Committee of the Regions) nie istnieje żaden podział na „starych” lub „nowych”, są po prostu członkowie Unii Europejskiej. Różne państwa członkowskie mają różne problemy, doświadczenia i punkty widzenia. Niektóre państwa są małe, inne duże. Część jest gęsto zaludniona, część nie. Znajdują się w północnej, południowej, wschodniej i zachodniej Europie. Ważne jest, aby pomimo tych wszystkich różnic, państwa członkowskie znajdowały wspólne rozwiązania ich wspólnych problemów. Bezrobocie dotyczy każdego państwa Unii Europejskiej, ale jego powody mogą być różne, co oznacza, że rozwiązania trzeba odpowiednio przystosowywać do sytuacji w danym kraju. Problemy ze środowiskiem naturalnym również nie uznają granic, więc musimy wprowadzać wspólne rozwiązania, nawet jeśli mamy różne punkty widzenia.
Nie chcę rozmawiać o konfliktach. Komitet Regionów to miejsce, w którym spotykają się przedstawiciele miast, regionów i krajów aby rozmawiać – tylko poprzez dyskusje możemy znaleźć rozwiązania.

AG: Jakie są najważniejsze wyzwania CoR w najbliższym czasie?
LB: Traktat Lizboński nie tylko da więcej władzy Komitetowi, w znaczący sposób zmieni również sposób, w jaki pracujemy. Na przykład, obecnie analizujemy sposoby korzystania z nowego prawa występowania do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości – jak powinna wyglądać procedura? Będziemy również musieli zmienić sposób pracy z Parlamentem Europejskim, z którym będziemy mieli niewątpliwie o wiele większy kontakt wraz z wejściem obowiązku konsultacji z Komitetem Regionów.

AG: Co będzie zajmowało CoR w dłuższej perspektywie czasowej?
LB: Niezmiennym wyzwaniem – żeby nie powiedzieć misją – Komitetu Regionów jest zmniejszenie luki między obywatelami i Unią Europejską. Nasza strategia zdecentralizowanej komunikacji – rozmowy z ludźmi o Europie w ich własnym mieście lub regionie – stanowi sposób zdobywania zaufania zwykłych obywateli i wzmacniania przekonania, że Unia Europejska jest w stanie pomóc im w rozwiązywaniu problemów, z którymi borykają się na co dzień.

AG: Jednym z aktualnych tematów jest rozwój Partnerstwa Wschodniego. Dlaczego tak ważna jest rola samorządów w tym programie?
LB: Polityka musi być konkretna, jeśli ma służyć interesom „prawdziwych” ludzi. Gdyby Partnerstwo Wschodnie było zwykłym porozumieniem pomiędzy ambasadorami i rządami, nie osiągnęłoby tego celu. Jesteśmy przekonani, że partnerstwo musi być wprowadzone „od podstaw” aby faktycznie działało. Oznacza to współpracę pomiędzy regionami granicznymi – lub innymi regionami Unii – i ich odpowiednikami w sześciu państwach położonych za wschodnią granicą Unii Europejskiej.
Problemy, z którymi te regiony mają do czynienia są bardzo często takie same: środowisko naturalne, transport, migracja i imigracja. Potrzebujemy wspólnej prawnej struktury, aby zapewnić ludziom poczucie bezpieczeństwa i stabilności. Jestem przekonany, że regiony mogą okazać się niesłychanie pomocne w osiągnięciu tego celu, jeśli tylko będziemy pracować razem nad usunięciem nie tylko ewidentnych przeszkód, ale również pochopnie przyjętych założeń i innych potencjalnych źródeł konfliktu.

AG: Dla regionów przygranicznych wstąpienie do WE wiązało się z ograniczeniem kontaktów ze Wschodem. Czy program Partnerstwa ma szanse przywrócić normalne stosunki w tych regionach?
LB: Wolność ma swoją cenę. Jednym z głównych fundamentów Unii Europejskiej jest swobodny przepływ ludzi, ale skuteczność Europy zależy od jej bezpieczeństwa. Musimy być pewni, że granice Unii są szczelne, i że problemy w rodzaju nielegalnego przewozu ludzi, narkotyków lub pojazdów są zatrzymywane na granicy. Unia Europejska nie posiada jurysdykcji nad przestępcami działającymi poza jej granicami, ale wspólny rynek prowadzi również do wspólnej przestrzeni wolności, bezpieczeństwa i sprawiedliwości w ramach Unii, co oznacza, że przestępcy poszukiwani przez jeden kraj mogą być wytropieni i oskarżeni w innym państwie. Jako, że ten rodzaj współpracy nie został na razie podjęty z krajami poza Unią Europejską, nasze granice muszą być szczelne. Wierzę, że Partnerstwo Wschodnie może stanowić pierwszy krok w kierunku tego typu współpracy i z czasem kontrole graniczne mogą stać się mniej surowe.

AG: 15-lecie Komitetu Regionów było okazją do wielu podsumowań. Co jest największym sukcesem organizacji?
LB: Największym sukcesem był rozwój Komitetu Regionów z dysponującego ograniczoną władzą organu w instytucję, która na przekór swojej nazwie, obejmuje działaniem całą Unię Europejską. Komisja Europejska obecnie konsultuje z nami wszystkie istotne kwestie związane z regionalnymi i lokalnymi władzami, a dzięki Traktatowi Lizbońskiemu uzyskamy wpływ na każdy etap procesu legislacyjnego. Nie tylko Parlament Europejski będzie zobowiązany konsultować z Komitetem większość kwestii polityki wspólnotowej, otrzymamy również prawo występowania do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, jeśli uznamy, że nasze prawa nie są przestrzegane lub, że ignorowana jest zasada subsydiarności.

powrót

 

»

TURYSTYKA

»

»

URZĘDY MARSZAŁKOWSKIE

»

POBIERZ BEZPŁATNIE

»

Wydarzenia w najbliższym czasie

»

7-9 maja, Katowice, XVI Europejski Kongres Gospodarczy, https://www.eecpoland.eu/

9 maja, II Ogólnopolska Konferencja Naukowa "Samorząd Terytorialny wobec współczesnych wyzwań, https://uwr.edu.pl/
Newsletter

»

Zamów newsletter


Sprawdź co słychać w największych samorządowych korporacjach

»