Strona główna  |  Wydawnictwo  |  Kontakt  |  Reklama
.

 
Artykuły » Samorząd na świecie

»

Myślmy pozytywnie – mówmy o wyzwaniach!

Jaka jest przyszłość UE oraz po co samorządowcy francuscy jeżdżą do Paryża wyjaśnia Michel Delebarre, wiceprzewodniczący Komitetu Regionów i mer Dunkierki.

\"\"Michel Delebarre, mer Dunkierki, członek Zgromadzenia Narodowego Francji, wiceprzewodniczący Komitetu Regionów UE

Urodzony w 1946 roku w Bailleul (Departament Nord, Francja). Studiował historię i geografię (dyplom z geografii). Do 1981 roku pracował w administracji i samorządzie miasta Lille. W latach 1988-1993 był m.in. ministrem spraw społecznych, ministrem polityki miejskiej i ministrem służby cywilnej i reform administracji. W latach 1995-2001 prezes Krajowej Rady Partii Socjalistycznej. Mer Dunkierki od 1989 roku. W Komitecie Regionów od 1998.
Żonaty, ma córkę.


Andrzej Gniadkowski: Wspólnie z Lucem van den Brandem wezwał Pan niedawno do poszukiwania nowych dróg rozwoju przejrzystości finansowej Unii. Jakie zmiany Panowie proponują?

Michel Delebarre: Przyjmując przeważającą większością głosów opinię przedstawioną przeze Luca Van den Brandego i przeze mnie na sesji plenarnej KR-u w dniach 9-10 kwietnia, Komitet stał się pierwszym organem wspólnotowym, który oficjalnie wypowiedział się w ramach konsultacji zainaugurowanej przez Komisję Europejską w sprawie reformy budżetu na lata 2008-2009. Wnosimy zwłaszcza o to, by budżet UE odzwierciedlał rozszerzenie uprawnień Unii przewidziane w nowym traktacie lizbońskim. Wzywamy również Unię do czuwania nad tym, by udział samorządów regionalnych i lokalnych stanowił centralną część strategii reformy budżetu. KR pragnie dokonać zmian w programowaniu budżetu UE. Proponujemy takie przeorganizowanie okresów programowania budżetu, by dzieliły się one na cykle 5 + 5 lat. Polegałoby to na asygnowaniu kwot finansowych na okres dziesięciu lat (zamiast obecnych siedmiu lat), ale z zachowaniem odpowiedniego pola manewru umożliwiającego wprowadzenie dostosowań w wykonaniu budżetu po pięciu latach (oba pięcioletnie okresy byłyby zbieżne z harmonogramem wyborów na szczeblu europejskim).

AG: Jak Państwo reagują na krytykę polityki rolnej UE, która pojawiła się m.in. na forum ONZ. Szczególnie krytykowany był program promujący produkcję biopaliw jako jeden z czynników powodujących światowy wzrost cen żywności? Czy Pana zdaniem polityka UE wobec obszarów wiejskich odnosi sukcesy i powinna być kontynuowana?
MD: Nie można obarczać biopaliw całą winą za obecny światowy kryzys żywnościowy, ponieważ w Europie stanowią one jedynie 2 proc. bieżącej produkcji rolnej. Sądzę jednak, że ani subsydiowanie w ramach WPR produkcji biopaliw, ani wyznaczanie celów przez Komisję w zakresie produkcji biopaliw nie są jeszcze uzasadnione w kontekście obecnej niezdrowej „konkurencji” między produkcją żywności a produkcją paliw.
Ale, jeśli wolno mi będzie użyć francuskiego powiedzenia, należy sięgać wzrokiem dalej niż drzewa, które zasłaniają las. W istocie, po raz pierwszy od utworzenia wspólnego rynku rolnego, wydaje się, że ceny szeregu istotnych artykułów na trwałe uniezależniły się od cen regulowanych ustalanych przez Brukselę. Na ową emancypację względem cen regulowanych nakłada się na nowo odczuwalny brak pewności charakteryzujący produkcję rolną, o którym zdążyliśmy zapomnieć dzięki kontrowersyjnym sukcesom WPR-u.
Moim zdaniem obecna sytuacja stwarza okazję do odejścia od logiki rekompensat oraz utrwalania zdobytych korzyści na rzecz pozytywnego ukierunkowania się na tak istotne obszary polityki, jak ochrona środowiska naturalnego i zachowanie jakości życia, rozwój obszarów wiejskich lub promowanie jakości produktów. Np. nie rozumowano by już w kategoriach rekompensowania pewnych niekorzystnych czynników za pomocą ogólnych środków wsparcia; zamiast tego wspierane byłyby konkretne i gotowe projekty i działania.

Jest Pan merem Dunkierki. Co jest największym problemem, z którym musi sobie Pan radzić?
MD: Myślmy pozytywnie – nie mówmy o problemach, ale o wyzwaniach!
Najważniejsze wyzwanie dla Dunkierki wiąże się z rozwojem zrównoważonym, i to z trzech powodów.
Po pierwsze, Dunkierka jest główną platformą energetyczną Francji z uwagi zwłaszcza na usytuowanie tam centrali jądrowej, centrali produkującej energię elektryczną przez produkcję skojarzoną, terminalu gazowego, którym transportuje się z Norwegii gaz stanowiący jedną trzecią konsumpcji tego surowca we Francji, dwóch rafinerii ropy naftowej oraz pięciu olbrzymich elektrowni wiatrowych. Ponadto z uwagi na usytuowanie wokół miasta ośmiu lokalizacji przemysłowych zaklasyfikowanych jako niebezpieczne według kryteriów tzw. dyrektywy Seveso, zarządzanie ryzykiem przemysłowym jest stałym wyzwaniem. Wreszcie, kondycja portu w Dunkierce, aktualnie trzeciego największego portu towarowego we Francji, zależy od stosowania zasad rozwoju zrównoważonego.
Z tego też powodu nie wdrażamy w Dunkierce zasad rozwoju zrównoważonego z przyczyn filantropijnych, tylko dlatego, że mamy w tym żywotny interes.

Czy może Pan polecić jakieś swoje działania lokalne samorządowcom z innych krajów?
MD: To pytanie wprawia mnie w lekkie zakłopotanie. Z jednej strony wiem, że byłoby lepiej gdybyśmy my, Francuzi, dawali od czasu do czasu mniej dobrych rad, a bardziej korzystali z różnych okazji, żeby powstrzymać się od zabrania głosu. Z drugiej strony życie mera polega na codziennym zmaganiu się z przeciwnościami, a rodzaj tych zmagań jest specyficznie związany z danym obszarem. Krótko mówiąc, życie mera nie polega na spoczywaniu na laurach!
Istnieje jednakże jedno niedawne osiągnięcie, z którego jestem dumny: wiedząc, że efektywność energetyczna budynków jest istotnym potencjalnym źródłem oszczędności energii i redukcji emisji gazów cieplarnianych, Dunkierka zainicjowała pierwszą we Francji operację termografii lotniczej z użyciem podczerwieni. Objęła ona główne dzielnice mieszkaniowe miasta. Ta metoda diagnostyczna umożliwia następnie publicznym lub prywatnym właścicielom budynków określenie miejsc występowania strat energii i znalezienie stosownych rozwiązań. Owe kartografowanie spotkało się z ogromnym zainteresowaniem mieszkańców Dunkierki!
W Polsce pełnienie funkcji w samorządzie wyklucza z kandydowania do Sejmu i Senatu. We Francji jest zupełnie inaczej. Czy łączenie tych funkcji nie przeszkadza w którejś z działalności? A może jest atutem?
Kwestia łączenia mandatu lokalnego, regionalnego, krajowego i europejskiego jest często funkcją stopnia decentralizacji w danym państwie członkowskim. Francja, mimo wpisania zasady decentralizacji do swej konstytucji, jest ciągle rządzona na modłę jakobińską. Aby strzec interesów Dunkierki, muszę wiedzieć, co się dzieje w Paryżu, a do tego służy mi mandat deputowanego. Odnosi się to zarówno do burmistrzów dużych miast, jak i do przewodniczących rad generalnych. W momencie, gdy Francja stanie się krajem rzeczywiście zdecentralizowanym, kwestia łączenia mandatów nie będzie nawet do pomyślenia. Ponadto, proszę spojrzeć na przykład Niemiec. Nie ma w tej dziedzinie dyskusji, bo i nie ma kwestii. W świetle kompetencji przekazanych niższym szczeblom administracji jest fizycznie niemożliwe jednoczesne sprawowanie mandatu burmistrza, premiera, deputowanego, czy nawet członka rządu!

Odwiedzał Pan Polskę kilkukrotnie. Jak Pan widzi naszą rolę w przyszłości Unii?
MD: Czuję bliski związek z Polską z powodu licznych podobieństw między mieszkańcami północnej Francji a Polakami. Chociaż miałem sposobność odwiedzić cztery duże miasta w Polsce – Warszawę dwa razy, w tym przy okazji kongresu Związku Gmin Wiejskich RP, oraz Kraków, Wrocław i Katowice – nadal nie byłem jeszcze w Trójmieście oraz w Poznaniu, jak również na polskiej wsi. Zachowałem z tych wizyt wrażenie niebywałego dynamizmu polskich samorządów terytorialnych oraz ich dążenia do integracji z Europą, które odczuwa się także w ich zaangażowaniu w kwestie wspólnotowe.
Jeśli chodzi o przyszłość Polski w Unii, to czas, gdy była ona stawiana przed faktami dokonanymi, minął, i tym lepiej. Jednocześnie z zadowoleniem stwierdzam wzrastającą powszechną świadomość tego, że Polska może czynnie uczestniczyć w opracowywaniu nowych kierunków polityki i w określaniu konsensusu w nowych sprawach. Sądzę, że zasadniczo w interesie Polski leży ściślejsza integracja europejska, na przykład w zakresie rozwoju zrównoważonego, i że może ona przyczynić się do wzmocnienia „rzeczywistej solidarności” (Robert Schuman), która jest istotą Unii Europejskiej.

powrót

 

»

TURYSTYKA

»

»

URZĘDY MARSZAŁKOWSKIE

»

POBIERZ BEZPŁATNIE

»

Wydarzenia w najbliższym czasie

»

7-9 maja, Katowice, XVI Europejski Kongres Gospodarczy, https://www.eecpoland.eu/

9 maja, II Ogólnopolska Konferencja Naukowa "Samorząd Terytorialny wobec współczesnych wyzwań, https://uwr.edu.pl/
Newsletter

»

Zamów newsletter


Sprawdź co słychać w największych samorządowych korporacjach

»