Strona główna  |  Wydawnictwo  |  Kontakt  |  Reklama
.

 
Artykuły » Temat miesiąca

»

RECYKLING: Selektywna zbiórka odpadów

Sprawne zarządzanie gospodarką odpadami i wprowadzenie programu selektywnej zbiórki to obowiązek każdej gminy. Warto skorzystać z gotowych rozwiązań, ale i pozostawić miejsce na innowacje.

Zapewnienie czystości w gminie i racjonalna gospodarka odpadami to niezwykle ważna część zadań samorządu. Z jednej strony troska o środowisko wymusza na nas coraz wyższe standardy zarządzania odpadami, z drugiej czystość gminy to jeden z najważniejszych atutów i jedna z tych rzeczy, które zarówno dla mieszkańca, jak i dla turysty są najbardziej widoczne. Warto, więc potraktować tę kwestię z odpowiednią powagą i sprawić, by gospodarka odpadami rzeczywiście byłą jednym z priorytetów gminy.

Nie wyważać otwartych drzwi
Do czego może doprowadzić zaniedbanie kwestii odpadów, przekonuje przykład Nowego Jorku, gdzie po zamknięciu w 2001 roku, jednego z największych na świecie składowisk, konieczność wywożenia odpadów poza granice miasta powodowała wydatki rzędu miliona dolarów dziennie. Wtedy władze miasta zdecydowały się na radykalną strategię „zero odpadów”, mającą skutecznie wyeliminować problem składowania śmieci poprzez segregacje i recykling. Datę graniczną programu wyznaczono na 2020 rok.

Podobne programy radykalnego ograniczenia ilości składowanych odpadów są popularne w UE. Kraje wspólnoty od lat odnoszą sukcesy na polu recyklingu, budowy kompostowni czy spalarni śmieci. Jednym z najważniejszych elementów planów zarządzania gospodarką odpadami w regionie jest kwestia selektywnej zbiórki. Polskie gminy szeroko czerpiąc z doświadczeń europejskich wypracowały już na tym polu pewne standardy.

Zgodnie z planem
Wdrożenie programu selektywnej zbiórki wymaga spełnienia kilku warunków. Należy zapewnić poparcie naszych pomysłów przez mieszkańców gminy, co oznacza konieczność konsultacji społecznych i programów edukacyjnych. Drugą rzeczą jest zapewnienie warunków technicznych i prawnych obsługi programu, w tym np. wybór ilości ustawianych na każdej posesji pojemników lub worków na odpady. Choć opracowanie planów gospodarki odpadami, podobnie jak selektywna zbiórka jest obowiązkiem, który wynika z ustawy o odpadach z dnia 27 kwietnia 2001 r., nie wszystkie gminy posiadają stosowne dokumenty. Inną sprawą jest, że część z zawartych w tych dokumentach wskazówek i planów, pozostaje tylko na papierze.

Po sąsiedzku, czy u źródła
W gminie Kleszczów wprowadzenie selektywnej zbiórki nastąpiło już w 1998 roku, kiedy podpisano umowę z firmą Ekoregion i wprowadzono system segregacji odpadów u źródła.
– Program poprzedziliśmy akcją informacyjną i edukacyjną, ale właściwie nie mieliśmy problemów z akceptacją pomysłów. Ludzie podeszli do tego raczej z entuzjazmem – mówi Wojciech Okoń, kierownik Referatu Ochrony Środowiska i Gospodarki Gruntami w gminie Kleszczów.

Każdą z ok. 1200 posesji, gmina zaopatrzyła w 4 pojemniki na selektywną zbiórkę. Gmina poniosła jednorazowo koszt ok. 200 tys. zł. Pojemniki pozostają własnością gminy, ale odpowiadają za nie właściciele posesji. Makulatura oraz odpady szklane są przez firmę wywozową odbierane za darmo, co jest bodźcem finansowym dla mieszkańców, skłaniającym do segregacji odpadów. Nie wszędzie jednak tak łatwe rozwiązanie problemu jest możliwe, ze względu na brak zbytu dla segregowanych surowców i wynikającą z tego nieopłacalność działalności dla prywatnej firmy wywozowej. Rozwiązanie tej kwestii nie leży jednak w możliwościach większości gmin i jest raczej zadaniem dla samorządu województwa.

W Poznaniu, gdzie wprowadzono w życie odważny plan gospodarowania odpadami, tereny zabudowy jednorodzinnej są obsługiwane przez firmy zobligowane do dostarczania materiałów do selektywnej zbiórki w systemie trójworkowym. Na terenach zabudowy wielorodzinnej ustawiane są pojemniki od segregacji odpadów. Każda z firm wywozowych jest zobowiązana do posiadania odpowiednich pojemników, a właściciel posesji do wyznaczenie miejsc ich ustawienia. W Poznaniu działa system wolnorynkowy z rygorystycznymi przepisami, które muszą spełnić firmy wywozowe, by otrzymać licencję. Rygorystyczne trzymanie się planu i odpowiednich przepisów wyróżnia działanie miasta.

– Stawiamy na kontrole jakości i stały monitoring firm wywożących odpady. Nasi kontrolerzy chodzą od osiedla do osiedla i sprawdzają realizację wymogów. Monitorujemy także miejsca, gdzie trafiają śmieci – opowiada Józef Rapior z Wydziału Gospodarki Komunalnej Poznania.

W tej chwili na terenie miasta działają 53 firmy, które uzyskały licencję.
– Z początku byliśmy bardziej liberalni i firm było około 200, ale zaostrzane wymogi spowodowały ograniczenie tej liczby – tłumaczy Józef Rapior. Firmy wywozowe zobowiązano m.in. do posiadania składowisk, sortowni i całej infrastruktury nie dalej niż 40 km od granic Poznania. Mimo pewnych sukcesów w selekcji odpadów u źródła oraz dzięki pojemnikom, miasto zobowiązało firmy zajmujące się odpadami do wysłania 60 proc. odpadów zmieszanych na linie sortownicze.

Cały system uzupełnia 1760 pojemników ustawionych przez Zakład Zagospodarowania Odpadów. Znajdują się one w pobliżu szkół i miejsc użyteczności publicznej.
– Realizując Plan Gospodarki Odpadami Poznania otwieramy 21 lutego Gratowisko, czyli Punkt Gromadzenia Odpadów Problemowych. Jest to stacjonarny punkt ulokowany przy jednej z głównych ulic Poznania. Mieszkańcy mogą tu przywieźć te odpady, które przyjmuje gratowóz oraz odpady wielkogabarytowe np. meble. Przyjmujemy też skoszoną trawę. Wszystko to dla wygody mieszkańców i środowiska, bo ono zyska najbardziej, a przez to polepszą się warunki życia Poznaniaków, co jest celem działania samorządu naszego miasta – opowiada Krzysztof Krauze, dyrektor ZZO.

ZZO zajmuje się też edukacją i informacją mieszkańców, prowadzi stronę internetową, produkuje ulotki informacyjne, a nawet filmy dla dzieci („Felka rady jak segregować odpady”).
– Zbiórka baterii na terenie szkół daje bardzo dobre efekty. Dzieci i młodzież naprawdę się w to zaangażowały. Innym sposobem na to, by baterie nie trafiały do śmieci zmieszanych jest umieszczenie kieszeni na baterie na klasycznych pojemnikach – mówi o radzeniu sobie z odpadami problemowymi pracownik Wydziału Gospodarki Komunalnej.

Pawilony w miejsce Altanek
Nowatorskim pomysłem może pochwalić się firma „EKO-MAZ” Sp. z.o.o. z Płocka, której właścicielem jest Mazowiecka Spółdzielnia Mieszkaniowa. Z inicjatywy zarządu tej spółdzielni na terenie trzech dzielnic Płocka, w miejscu dotychczasowych altan śmietnikowych, zabudowane zostały „Pawilony”, w których całkowita selekcja odpadów następuje na miejscu. W każdym z tych pawilonów zatrudniony jest pracownik, który odbiera śmieci od mieszkańców, a następnie myje i segreguje na 22 rodzaje surowców wtórnych, wydzielając jednocześnie odpady niebezpieczne. Odpady kuchenne trafiają zaś do specjalnie na ten cel przygotowanej chłodni, a następnie transportowane są do kompostowni.

– Pawilony są przystosowane do pracy całorocznej. Zgodnie z przepisami mają wszystkie przyłącza, ogrzewanie, klimatyzację, wentylację oraz pomieszczenie socjalne, sanitarne i przestronne pomieszczenie produkcyjne – opowiada Jan Bernatowicz, prezes „EKO-MAZ”.

Pomysł jest zaskakujący i budzi przede wszystkim pytania o opłacalność.
– Nie jest to żyła złota – mówi Bernatowicz – ale z naszych wyliczeń wynika, że inwestycja powinna się zwrócić w ciągu 10/11 lat.

Całość kosztowała ok. 800 tys. zł. Spółka ma umowę z urzędem pracy, który przez okres roku współfinansuje pracowników (530zł miesięcznie).
– Mieszkańcy widząc pracownika, sami dbają o segregację śmieci u samego źródła, tym bardziej że segregacja odpadów nie jest czymś nowym. Spółka wprowadziła od 2001 roku odbiór surowców wtórnych systemem trójpojemnikowy.

Wzorem dla Płocka był pilotażowy program w Bytomiu Odrzańskim, gdzie działa podobny punkt odbioru odpadów.

W Płocku „Pawilony-segregatornie” obsłużą około 6,5 tys. mieszkańców. Zdaniem prezesa Spółki  „Pawilon” w optymalnych warunkach powinien obsłużyć od 800 do 1000 mieszkańców.

Selektywne gromadzenie odpadów umożliwia gospodarstwom domowym obniżenie kosztów związanych z opłatami za korzystanie ze środowiska.
Andrzej Gniadkowski

\"\"Krzysztof Krauze
dyrektor Zakładu Zagospodarowania Odpadów miasta Poznania

Mobilny Punkt Gromadzenia Odpadów Problemowych, czyli po prostu Gratowóz, to specjalny samochód, który w każdą pierwszą sobotę miesiąca kursuje po Poznaniu odbierając od mieszkańców odpady problemowe. Dokładne adresy i czasy postoju Gratowozu są dostępne dla mieszkańców w odpowiednim harmonogramie.
Do Gratowozu każdy mieszkaniec Poznania może dostarczyć nieodpłatnie wytworzone w domu odpady problemowe, do których zaliczamy: zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny (sprzęt RTV i AGD, komputery, suszarki, żelazka, itp.), baterie i akumulatory, lampy fluorescencyjne oświetleniowe, odpady zawierające rtęć, przeterminowane leki, opakowania po farbach i rozpuszczalnikach, resztki farb i rozpuszczalników w opakowaniach, zużyty olej silnikowy, przekładniowy oraz hydrauliczny w opakowaniach, zużyte filtry olejowe, czy zaolejone szmaty i ścierki.
W roku 2007 zebrano w ten sposób 67,35 Mg bardzo szkodliwych odpadów, które nie trafiły do środowiska, a do odzysku lub unieszkodliwienia. Jest to efekt dobrze przygotowanej akcji informacyjnej, która była prowadzona w TVP, WTK (Wielkopolska Telewizja Kablowa) oraz w radiu i lokalnej prasie.

powrót

 

»

TURYSTYKA

»

»

URZĘDY MARSZAŁKOWSKIE

»

POBIERZ BEZPŁATNIE

»

Wydarzenia w najbliższym czasie

»

7-9 maja, Katowice, XVI Europejski Kongres Gospodarczy, https://www.eecpoland.eu/

9 maja, II Ogólnopolska Konferencja Naukowa "Samorząd Terytorialny wobec współczesnych wyzwań, https://uwr.edu.pl/
Newsletter

»

Zamów newsletter


Sprawdź co słychać w największych samorządowych korporacjach

»