Strona główna  |  Wydawnictwo  |  Kontakt  |  Reklama
.

 
Artykuły » Samorządowiec z pasją

»

Prezydent z wizją i sercem do miasta

Małgorzata Mańka-Szulik – jedna z nielicznych kobiet-prezydentów. W swoich rządach łączy typowo męską stanowczość i zdecydowanie z kobiecą wrażliwością.

\"\"
Małgorzata Mańka-Szulik, prezydent Zabrza
Małgorzata Mańka-Szulik, bezpartyjna, w 2006 roku zgłoszona w wyborach na prezydenta miasta przez Komitet Wyborczy „Skuteczni dla Zabrza” (na zdjęciu z mężem Janem).

Wykształcenie: wyższe, magister matematyki i informatykiem
Wiek: 54 lata
Rodzina: mąż Jan (inżynier, zatrudniony w Urzędzie Miasta w Zabrzu na stanowisku Koordynatora ds. Rozwiązywania Problemów Alkoholowych), dzieci: córka i trzech synów
Jestem samorządowcem od: 1996
Jestem prezydentem od: 2006 r.
Wynik w ostatnich wyborach: uzyskała 50,32 proc. poparcia mieszkańców, tj. 15 016 głosów


Kiedy w 2006 roku Małgorzata Mańka-Szulik obejmowała funkcję prezydenta Zabrza, nie przypuszczała nawet, że obok konieczności upominania się o uniwersalny zwrot „Państwo”, zamiast używanego powszechnie w samorządzie „Panowie”, już od pierwszych chwil urzędowania przyjdzie jej zmierzyć się ze znacznie trudniejszym wyzwaniem – wodociągami i kanalizacją miejską.

– Pamiętam, jak zaraz po ślubowaniu podszedł do mnie ówczesny prezes Zabrzańskiego Przędsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji z prośbą o podpisanie wniosku dotyczącego kompleksowej modernizacji sieci wodno-kanalizacyjnej, która miała uzyskać dofinansowanie ze środków unijnych. Ponieważ nie można było dłużej zwlekać z uporządkowaniem tej sprawy, a decyzję trzeba było podjąć natychmiast, spędziłam 3 noce na czytaniu dokumentów i ostatecznie zatwierdziliśmy realizację tego wartego ponad 800 mln zł projektu – wspomina Małgorzata Mańka-Szulik.

O tym, że decyzja, choć błyskawiczna, nie była podjęta pochopnie, może świadczyć fakt wyróżnienia zmodernizowanej w ramach projektu oczyszczalni ścieków prestiżowym tytułem „Modernizacji Roku 2008”, a to zaledwie początek sukcesów. Kolejnym przedsięwzięciem, które udało się zrealizować świeżo upieczonej prezydent, było doprowadzenie do kontynuacji budowy Drogowej Trasy Średnicowej, przerwanej na wysokości Rudy Śląskiej. Dzięki staraniom Małgorzaty Mańki-Szulik popularna DTŚ, biegnąca przez miasta Górnośląskiego Związku Metropolitalnego, trafiła do Zabrza, co korzystnie wpłynęło na wartość miejskich terenów inwestycyjnych.

Ożywienie gospodarcze w Zabrzu widać zresztą na każdym kroku. Zabiegi prezydent mające na celu rozszerzenie Katowickiej SSE o zabrzańskie grunty przełożyły się na pozyskanie dla miasta wielu inwestorów, co przyczyniło się do wyraźnego spadku bezrobocia (z 25 do 10 proc). 

Z pomysłem na miasto
Mimo ogromnego znaczenia wspomnianych przedsięwzięć dla Zabrza, prezydent Mańka-Szulik za swój największy sukces uważa przyjęcie Strategii Rozwoju Miasta na lata 2008-2020.

– Zależało mi na stworzeniu dokumentu, który wyznaczałby miastu wyraźny kierunek, tak aby mogło się ono wyróżnić na tle innych. Oczywiście takie atuty, jak Śląskie Centrum Chorób Serca, Fundacja Rozwoju Kardiochirurgii prof. Religi, Śląski Uniwersytet Medyczny, czy drużyna Górnika Zabrze, dzięki którym miasto jest rozpoznawalne, należy wzmacniać i wykorzystywać, ale dla mnie równie ważne było wyeksponowanie obszarów dotychczas zaniedbanych, których potencjał pozostawał niezauważony. Od samego początku stawiałam na rozwój turystyki przemysłowej i cieszę się, że badania przeprowadzone w związku z opracowywaniem strategii pot-wierdziły słuszność tego kierunku.

Dostrzeżenie możliwości, jakie stwarza zagospodarowanie postindustrialnych obiektów zaowocowało kolejnym ważnym przedsięwzięciem zrealizowanym z inicjatywy Małgorzaty Mańki-Szulik. Żelazna konsekwencja i determinacja w dążeniu do celu doprowadziły do otwarcia w 2007 roku Zabytkowej Kopalni Węgla Kamiennego „Guido”, będącej atrakcją na skalę europejską. Turyści mogą w niej zobaczyć eksponaty wykorzystywane w pracy górników z przełomu XIX i XX wieku, oraz pokonać korytarze na poziomach 170 i 320 m pod ziemią. W dalszej perspektywie przygotowywane jest także otwarcie Głównej Kluczowej Sztolni Dziedzicznej, na której udrożnienie i rewitalizację udało się miastu uzyskać ponad 40 mln zł i która ma szansę stać się kolejną atrakcją turystyczną, gdyż umożliwi przepłynięcie łodziami pod miastem.

Wydobywanie blasku z pereł
Obok sztandarowych projektów związanych z rozwojem turystyki przemysłowej, prezydent Zabrza z równie wielką pasją angażuje się w mniejsze przedsięwzięcia, jak rewitalizacja zabytków.

– Ogromnie cieszy mnie, że udało nam się uratować zabytkowy gmach Huty i zaadaptować go na potrzeby ratusza, którego miasto nie miało. Podobną radością napawa mnie widok wyremontowanego Domu Muzyki i Tańca i, dostosowywanej obecnie do potrzeb Filharmonii Zabrzańskiej, biblioteki Donnersmarcków, w której instytucja ta znajdzie swoje miejsce. Muszę przyznać, że z perspektywy 3 lat czuję, że warto było pracować, żeby móc oglądać, jak te perełki architektury z każdym dniem nabywają nowego blasku.

Zaangażowanie, z jakim Małgorzata Mańka-Szulik opowiada o restaurowaniu zabytków, nie dziwi w świetle jej wcześniejszych zajęć. Zanim objęła fotel prezydenta miasta przez wiele lat kierowała powołaną przez siebie samorządową szkołą artystyczną – Liceum Sztuk Plastycznych w Zabrzu. W błędzie byłby jednak ten, kto w czułej na piękno miłośniczce sztuki chciałby zobaczyć przewrażliwioną artystyczną duszę. Małgorzata Mańka-Szulik to zdecydowanie typ silnej kobiety, mocno stąpającej po ziemi, obdarzonej temperamentem. Ujawnia się on szczególnie w sytuacjach, gdy trzeba zawalczyć o swoje i twardo bronić własnego zdania. Jak sama przyznaje, jako zodiakalna lwica z pełną determinacją dąży do osiągania podjętych wyzwań, choć zdaniem niektórych bezkompromisowe nastawienie na realizację celu bywa czasem przyczyną jej porażek.

– Małgorzata Mańka-Szulik jest bardzo stanowczą kobietą, która wie, czego chce. Zdecydowanie ma swoją wizję i konsekwentnie ją realizuje, ale niestety nie zawsze udaje jej się osiągać wszystko, co sobie zamierzy – mówi Dariusz Walerjański, historyk i dyrektor Międzynarodowego Centrum Dokumentacji i Badań nad Dziedzictwem Przemysłowym dla Turystyki, działającego przy kopalni „Guido” w Zabrzu. – Sprawuje bardzo dynamiczne rządy i jako prezydent na pewno dużo zrobiła dla miasta, czasem jej zbytnia stanowczość może być źle odbierana przez innych, gdyż nie daje im dużej szansy oswoić się z jej punktem widzenia. Cytując Vergiliusa powiedziałbym o pani prezydent: Macte Animo! (Śmiało i odważnie).

Dariusz Walerjański ubolewa nad przegraną walką o niezwykle urokliwą zabytkową wieżę ciśnień, której miastu nie udało się odkupić. Uważa, że gdyby prezydent wykazała się  większą elastycznością przy negocjacyjnym stole, popadający w ruinę zabytek można by odzyskać. Sama prezydent również ubolewa nad stratą pięknego poprzemysłowego obiektu, choć winą za tę porażkę obarcza skomplikowane procedury i brak funduszy.

Niedzielny obiad świętością
Brak czasu daje się prezydent Zabrza we znaki nie tylko w związku z przedsięwzięciami, które chciałby jeszcze zrealizować. Jako osoba bardzo rodzinna stara się zawsze wygospodarować go trochę na wspólny obiad z najbliższymi, ale na więcej na ogół już go nie starcza. Cierpi na tym jej ogród i ukochane kwiaty oraz wycieczki górskie, które rekompensuje sobie po części spacerami po Zabrzu.

– Na dłuższe wyjazdy nie mogę sobie pozwolić, bo moi współpracownicy bardzo nie lubią, kiedy opuszczam miasto. Czują się pewniej, gdy jestem na miejscu – śmieje się Małgarzta Mańka-Szulik.
Monika Kozłowska

powrót

 

»

TURYSTYKA

»

»

URZĘDY MARSZAŁKOWSKIE

»

POBIERZ BEZPŁATNIE

»

Wydarzenia w najbliższym czasie

»

7-9 maja, Katowice, XVI Europejski Kongres Gospodarczy, https://www.eecpoland.eu/

9 maja, II Ogólnopolska Konferencja Naukowa "Samorząd Terytorialny wobec współczesnych wyzwań, https://uwr.edu.pl/
Newsletter

»

Zamów newsletter


Sprawdź co słychać w największych samorządowych korporacjach

»