Czesław Tomalik: Aby z wysypiska się nie wysypywało...

Kolejny, 21. rok pracy naszego Związku zaczęliśmy od szkoleń dla radnych w gminach. Wśród nowych zadań i wymogów nałożonych na samorządy w 2012 roku wyróżnia się rewolucja w gospodarce odpadami komunalnymi. Obecnie zajmują się tym specjaliści w naszych urzędach i spółkach, a jest on ważny dla burmistrzów i radnych z powodów... politycznych. Skutki nowego systemu „śmieciowego”, które dotkną wszystkich mieszkańców gminy, zapewne będą istotną przesłanką ich decyzji przed wyborami samorządowymi w 2015 roku.

Czytelnicy „Forum Samorządowego” znają mnie z tekstów publikowanych tu od 4 lat jako surowego krytyka złego prawa narzucanego gminom. Głośne konflikty wokół ustawy lekowej i umowy ACTA pokazują bezspornie błędy rządzących. Tym razem zwrócę uwagę na inny aspekt nowego prawa „śmieciowego”.

Osiągnięcie przez gminną wspólnotę samorządową ustawowych wskaźników utylizacji odpadów komunalnych – wcześniej posegregowanych – powinno stać się punktem honoru każdego polskiego samorządowca. Nie ma powodu, abyśmy tak słabo wypadali w europejskim rankingu, skoro nie jesteśmy gorsi w samorządowym rzemiośle od Duńczyków, Holendrów, Szwedów czy Niemców. Nie traktujmy więc nowego systemu jedynie jako kolejnego wymysłu rządzących, lecz – jako zadanie przeprowadzenia ważnego procesu społecznego. Słyszeliśmy o Neapolu, który ostatnio słynął z widoków zalegających śmieci. Abyśmy się nie wstydzili, wyedukujmy lokalne społeczności dla uzyskania segregacji odpadów i zorganizujmy  sprawny odbiór odpadóch oraz skuteczne ich przetwarzanie. Na wczesnym etapie powinien rozpocząć się dialog burmistrza z radnymi, aby zdążyli oni przemyśleć i przedyskutować swoje decyzje, zanim jesienią podejmą uchwały. Czasu na wprowadzenie całego systemu w naszej gminie i w regionie, do którego przypisze nas uchwała sejmiku województwa, mamy bardzo mało!