Sekretarz miasta Świdnika w ludziach ceni poczucie humoru. Najbardziej nie lubi założenia z góry, że coś się nie uda.
Artur Soboń, sekretarz miasta Świdnika, woj. lubelskie
Pochodzę ze: Świdnika
Wiek: 34 lata
Wykształcenie: jestem absolwentem Wydziału Humanistycznego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego (rozprawa magisterska pt. „Władza polityczna w myśli konserwatywnej II RP”). Ukończyłem także studia ekonomiczne w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie
Moja rodzina to: żona Katarzyna i dwie dziewczynki Martyna i Maria
W ludziach cenię: dystans do siebie i poczucie humoru
Najbardziej nie lubię: założenia z góry, że się nie uda
Moja największa zaleta i wada: zaleta to łatwość w komunikacji z ludźmi, a wada to bałaganiarstwo
Jakim jestem szefem: zachęcającym do samodzielności i odpowiedzialności za podjęte decyzje
Moje miejsce na wypoczynek: Krynica-Zdrój
Mój sposób walki ze stresem: czasem ucieczka w samotną lekturę, a czasem biesiadowanie w gronie kolegów, przyjaciół i rodziny
Mój życiowy sukces: starsza córka w pierwszej klasie, bo wciąż wydaje mi się, że sam niedawno szkołę skończyłem
Największe marzenie: wychować dziewczyny w poczuciu odpowiedzialności za własną rodzinę i ojczyznę
Książka/film, do których zawsze wracam: nie wracam, za to mam całe półki książek do przeczytania i filmów do obejrzenia, na które nie mam czasu, a uwielbiam kupować nowe
Muzyka, która mnie relaksuje: zależy od nastroju, a z tym naprawdę może być różnie, od chorałów gregoriańskich po Lao Che i zupełnie totalne odjazdy muzyczne…
Mój autorytet: mądrość zbiorowa, nauczyłem się w każdym jest jakaś umiejętność, z której warto czerpać
Motto życiowe: pracować, tak, jakby wszystko od ciebie, i wierzyć tak, jakby wszystko zależało od Boga
Największy wynalazek ludzkości: mobilny telefon oraz ipad z internetem i z tysiącem niezbędnych aplikacji
Dobry samorządowiec to: taki, która dba o szacunek i zrozumienie wśród mieszkańców, a nie wyłącznie u partyjnych kolegów
Gdybym nie był tym, kim jestem, byłbym: pewnie niestety jakiś czas bezrobotnym…