Burmistrz Olsztynka gdyby nie był samorządowcem, zostałby dziennikarzem sportowym. Na sportowo walczy też ze stresem - czytając „Przegląd Sportowy\", oglądając transmisję sportową lub pływając w basenie.
Artur Wrochna, burmistrz Olsztynka
Pochodzę z: Radomia
Wiek: 48
Wykształcenie: wyższe – politolog Uniwersytet Warszawski, zarządzanie Uniwersytet Warmińsko-Mazurski
Moja rodzina to: żona, dwoje dzieci: 21 lat córka studentka, 18 lat syn – maturzysta
W ludziach cenię: szczerość
Najbardziej nie lubię: gdy ktoś łamie wcześniejsze ustalenia
Moja największa zaleta i wada: cierpliwość, (czasem) brak stanowczości – ale się uczę
Jakim jestem szefem: potrafię słuchać ludzi, czasem zbyt pobłażliwym
Moje miejsce na wypoczynek: lubię zmieniać miejsca
Mój sposób walki ze stresem: czytam „Przegląd Sportowy”, włączam transmisję sportową, idę na basen
Mój życiowy sukces: dwoje dzieci – myślę, że dobrze wychowanych
Największe marzenie: Olsztynek – gmina w czołówce regionu pod względem wygody życia mieszkańców. Dodatkowo prywatnie – mam nadzieję pojechać z żoną do Australii i Nowej Zelandii
Książka/film, do których zawsze wracam: „Blaszany bębenek”
Muzyka, która mnie relaksuje: poezja śpiewana – Turnau, Grechuta, Niemen
Mój autorytet: profesor Bartoszewski
Motto życiowe: mam dwie ręce, muszę sobie dać radę w życiu
Największy wynalazek ludzkości: wynalazki komunikacyjne, świat stał się mały
Dobry samorządowiec to: człowiek, który zawsze na pierwszym miejscu stawia interes gminy
Gdybym nie był tym, kim jestem, byłbym: dziennikarzem sportowym