---

Samorządowcy postulują: wprowadźmy ruchome wakacje

Pomysł wydłużenia wakacji nie jest nowy, gdyż już od kilku lat próbuje go przeforsować branża turystyczna – głównie za sprawą swoich związków i stowarzyszeń. Ich członkowie może do dzisiaj nie dostrzegaliby tej alternatywy, gdyby kilka lat temu nie przesunięto zakończenia roku szkolnego z 24 czerwca na sam koniec tego miesiąca, przez co wakacje skróciły się o kilka dni. To zdaniem wielu z nich zmniejszyło czerwcowe dochody nawet o 30 proc. Wówczas rozpoczęli starania mające na celu przekonanie ustawodawców do nowych rozwiązań. Jednak ta idea jeszcze nigdy nie odbiła się
w mediach tak szerokim echem, jak po kwietniowym nagłośnieniu jej przez samorządowców.
– To może spowodować rozwój ruchu turystycznego we wszystkich miejscowościach wypoczynkowych naszego kraju – uważa Janusz Żmurkiewicz, prezydent Świnoujścia.




Apel do ministerstw
– Zwracamy się z apelem o przywrócenie tygodnia wakacji i zakończenie roku szkolnego w przedostatni piątek czerwca. Wzorem polskich ferii zimowych oraz bazując na doświadczeniach innych krajów, apelujemy też o rozważenie wprowadzenia systemu ruchomych wakacji letnich w przedziale od 15 czerwca do 7 września. Spowodowałoby to znaczne ożywienie sektora turystycznego i wymierne korzyści dla całej gospodarki naszego kraju – napisali w swoim apelu do ministerstw edukacji oraz sportu i turystyki włodarze nadmorskich kurortów, prezydent Sopotu Jacek Karnowski i prezydent Kołobrzegu Janusz Gromek. Zaznaczyli też, że mają wsparcie wielu innych kurortów.
Prezydent Kołobrzegu najchętniej poszedłby dalej i zaproponował rozpoczęcie roku szkolnego w niektórych województwach dopiero
w połowie września. – Pomysł polega na tym, aby szczyt sezonu nie kumulował się, ale rozkładał na dłuższy czas. A dłuższy sezon to niższe ceny. Podobne rozwiązania są stosowane z powodzeniem w wielu europejskich krajach. Mam nadzieję, że ministerstwo nie odrzuci tego pomysłu bez dokładnej analizy – tłumaczy Gromek.

Rozwój turystyki
Jak argumentują podpisani pod apelem samorządowcy, ruchome wakacje na wzór zimowych ferii pozwoliłoby rozwinąć się branży turystycznej oraz umożliwiłyby na wyjazd nad morze również mniej zamożnym, którzy nie mogą sobie na to pozwolić w pełni sezonu.
Dodatkowym plusem byłby lepszy dojazd, gdyż obecnie latem korkują się np. wszystkie główne drogi dojazdowe do Trójmiasta, łącznie z autostradą.

Pełna wersja artykułu w numerze majowym na s. 8.