Strona główna  |  Wydawnictwo  |  Kontakt  |  Reklama
.

 
Aktualności

»

Spadek reelekcji dowodzi, że demokracja żyje

Zmniejszenie liczby gmin, w których doszło do ponownego wyboru włodarzy, to efekt m.in. zmiany pokoleniowej. Jest nowe pokolenie, ludzi aktywnych lokalnie, którzy ubiegają się o władzę i ją przejmują – mówi dr Adam Gendźwiłł, socjolog z Wydziału Geografii i Studiów Regionalnych UW.

W ostatnich wyborach nastąpił spadek wskaźnika reelekcji z 71 do 64 proc. na stanowiskach wójta, burmistrza i prezydenta miasta. Z czego ten spadek w Pana opinii wynika?
Na wstępie chciałbym zaznaczyć, iż nadal jest to duży wskaźnik, nadal mamy gminy, w których liderami lokalnymi są osoby pełniące swój urząd od kilku kadencji. W jedenastu gminach wójtem nadal jest osoba będąca naczelnikiem gminy przed 1990 rokiem, czyli rządzi już ponad 25 lat. Co do spadku liczby gmin, w których doszło do reelekcji, to myślę, że pewne znaczenie może mieć tutaj zmiana pokoleniowa. Jest nowe pokolenie, ludzi aktywnych lokalnie, którzy ubiegają się o władzę i ją przejmują. Myślę, że mógł zadziałać również efekt odprężenia. Włodarze od wielu lat pełniący urząd siłą rzeczy generowali pewne napięcia czy konflikty. Trudno rządzić bez tego. Podejmowali decyzje, które były krytykowane i w tej sytuacji kontrkandydatom łatwiej jest rzucić im wyzwanie i sięgnąć po władzę.

Czy podziela Pan opinie, że spadek reelekcji mógł być skutkiem marnowania funduszy unijnych?
Wydaje mi się, że w wielu miejscach mogło dojść do swoistego przesycenia inwestycjami. Teraz już nie wystarczy inwestować w pierwszy projekt z brzegu. W dużych miastach można zauważyć wśród ludzi potrzebę prowadzenia bliższej ich codziennemu życiu, bardziej socjalnej polityki, czyli nastawienia nie tyle na wielkie projekty infrastrukturalne (remonty największych arterii komunikacyjnych, stadiony), tylko projekty, które mają poprawić jakość życia zwykłym mieszkańcom w ich najbliższej okolicy.

Czy to dobrze, że nastąpił spadek reelekcji?

Uważam, że tak, bo jest to dowód na to, że demokracja lokalna żyje. Mechanizm demokratyczny polega przede wszystkim na konkurencji. Kiedy mieszkańcy mają opcję wyboru, to dzieje się to z pożytkiem dla demokracji. Nie należę do ortodoksyjnych zwolenników wprowadzenia limitu kadencji, ale uważam, że należy na ten temat dyskutować i widzę pewne wartości ograniczenia kadencji, niekoniecznie do dwóch, ale może do trzech czy czterech, być może tylko w większych gminach. 8-12 lat sprawowania władzy lokalnej to dość długi okres, liderzy lokalni mogą w tym czasie postawić sobie cele i je zrealizować, ale też wychować sobie następców.

Łatwo sobie jednak wyobrazić, nazwijmy to wariant „moskiewski”. Wójt czy burmistrz wyznacza swojego „Miedwiediewa”, a w rzeczywistości sam rządzi...
To jest oczywiście ryzykowne, zwłaszcza w małych gminach, gdzie od wielu lat rządzi jeden lider, bez zorganizowanej opozycji, bez konkurenta, który mógłby go zastąpić, a wszelkie zmiany byłyby wymuszone, sztuczne.
Z drugiej jednak strony jakaś część takich „namaszczonych” liderów może się usamodzielnić. Spójrzmy na prezydenta Szczurka czy Dutkiewicza. Przecież to byli namaszczeni kandydaci: Szczurek przez Franciszkę Cegielską, a Dutkiewicz szedł w 2002 roku do wyborów z poparciem wieloletniego prezydenta Wrocławia Bogdana Zdrojewskiego. Potem się usamodzielnił, zbudował własny komitet, co dowodzi przedsiębiorczości politycznej.

Powiedział Pan, że spadek reelekcji to dowód na to, że demokracja żyje. O sukcesie demokracji świadczy chyba również fakt, że frekwencja w pierwszej turze wyborów samorządowych była najwyższa z dotychczasowych?

Samorząd gminny zakorzenia się w świadomości Polaków, co widać po analizach ocen działalności różnych instytucji władzy publicznej w Polsce. Zaufanie do samorządu od lat rośnie, w tej chwili przewyższa poziom zaufania do sądów, co na początku lat 90. było nie do pomyślenia. Ludzie widzą zalety udziału w wyborach lokalnych, choć należy tutaj zaznaczyć, iż mieszkańcy skupiają swoją uwagę przede wszystkim na wyborach wójta, burmistrza czy prezydenta miasta
i radnych gminy. Gorzej jest natomiast z wyborem radnych powiatu
i sejmiku. Wiele mówiono po ostatnich wyborach o głosach nieważnych. Ja bym je nazwał „wstrzymującymi”, bo istnieje w Polsce część elektoratu, która głosuje tylko w wyborach samorządowych przede wszystkim ze względu na wybór władz swojej gminy, a nie chodzi na wybory ogólnokrajowe. Ta część nie poszłaby na wybory do sejmiku, gdyby odbywały się w odrębnym terminie. I jeśli takie osoby dostają karty do głosowania, na których muszą wskazać także radnych do powiatu i sejmiku, to oddają często głos pusty, nieważny.
Przeprowadził Pan analizę wyborów w 2006 r., z której wynikało m.in., że nie było znaczących różnic między prezydentami, którzy przegrali, a tymi, którzy uzyskali reelekcję. O powodzeniu decydowały nie inwestycje, a bardziej kwestie związane z PR. Jak było w ostatnich wyborach?
Pytanie, które stawiałem, brzmi: Czy reelekcja jest nagrodą za sukces? Reelekcje łatwo zmierzyć, ale gorzej jest z opisaniem sukcesu. Za mierniki sukcesu przyjmowałem m.in. wykorzystanie środków unijnych, zmianę poziomu zadłużenia, oddane inwestycje. Robiłem razem z moimi kolegami takie analizy również dla ostatnich wyborów. Póki co nie nie znajduję jednoznacznych danych empirycznych, systematycznego, przekonującego argumentu, że reelekcja jest nagrodą za „dobre rządzenie”. Są pewne poszlaki, ale trudno znaleźć empiryczne potwierdzenie hipotezy, że reelekcja jest związana
z tym, że ktoś rządzi lepiej bądź gorzej.
Rozmawiał Radosław Święcki

Pełna wersja rozmowy w lutowym numerze.

2015-02-17 11:07:00

powrót

Dołącz do dyskusji na stronie

»

Komentarz:
Text:
Podpis:
Nazwa:
WWW:

Wysłanie komentarza oznacza ze zgadzam się na regulamin.
Dołącz do dyskusji na FB

»

 

»

TURYSTYKA

»

»

URZĘDY MARSZAŁKOWSKIE

»

POBIERZ BEZPŁATNIE

»

Wydarzenia w najbliższym czasie

»

7-9 maja, Katowice, XVI Europejski Kongres Gospodarczy, https://www.eecpoland.eu/

9 maja, II Ogólnopolska Konferencja Naukowa "Samorząd Terytorialny wobec współczesnych wyzwań, https://uwr.edu.pl/
Newsletter

»

Zamów newsletter


Sprawdź co słychać w największych samorządowych korporacjach

»