Strona główna  |  Wydawnictwo  |  Kontakt  |  Reklama
.

 
Aktualności

»

Andrzej Arendarski: Spółki komunalne trzeba prywatyzować

Posiadanie przez samorządy spółek komunalnych prowadzi do zatrzymania kapitału, a także wielu nieprawidłowości. Powszechną praktyką jest rozdawnictwo stanowisk w gminnych przedsiębiorstwach – przekonuje prezes Krajowej Izby Gospodarczej.

­\"\"Andrzej Arendarski, prezes Krajowej Izby Gospodarczej


Jaka z założenia jest rola spółki komunalnej w gminie? Czy spółka powinna koncentrować się na dostarczaniu tanich usług mieszkańcom, czy na generowaniu zysku?


Gmina nie może ani tworzyć spółki, ani do niej przystępować w żadnym innym celu, jak tylko dla realizacji zadań. Istotą zadań publicznych wykonywanych przez jednostki samorządu terytorialnego jest zaspokajanie zbiorowych potrzeb wspólnoty samorządowej na rynku lokalnym. Już ten fakt wskazuje na to, że spółki gminne powinny starać się dostarczać swoje usługi w cenach w zasadzie pokrywających koszty ich wytworzenia, a nie nastawiać się na zysk.

Co jakiś czas pojawiają się zarzuty, że samorządowcy rozdają stanowiska w spółkach komunalnych krewnym oraz kolegom z partii. Ostatnio burmistrz warszawskiego Ursynowa powiedział mediom, że do rady nadzorczej jednej ze spółek w Będzinie powołał go prezydent tego miasta, by „wynagrodzić krzywdy, jakich Guział doznał od prezydent Warszawy”. Być może samorządowcy powinni mieć zakaz obejmowania stanowisk w spółkach komunalnych?
Ja jestem w ogóle przeciwnikiem posiadania przez samorządy spółek komunalnych. Uważam, że te funkcje dużo lepiej wypełnia sektor prywatny i spółki powinny być sprzedane, bądź też gmina powinna zarezerwować sobie wyłącznie funkcje operatorskie, czyli wydzierżawić majątek spółki komunalnej. Wówczas zniknąłby problem różnych „koleżków” oraz członków rodziny, których zatrudnia się nie tylko w radach nadzorczych, ale i jako pracowników. Dopóki ta prywatyzacja nie nastąpi, problem nie zostanie rozwiązany, a kierownicze stanowiska w spółkach i miejsca w radach nadzorczych będą łupem politycznym albo osobistym prezydenta czy burmistrza.

Kolejną kontrowersyjną sprawą są wysokie nagrody przyznawane prezesom spółek. Samorządy tłumaczą zwykle, że pieniądze te pochodzą z zysku wypracowanego przez dane przedsiębiorstwo, a nie z pieniędzy przeznaczonych na realizację zadań gminy.
Ten sam problem dotyczy także olbrzymich premii dla urzędników miejskich, które np. w Warszawie idą w miliony złotych. To, że wysokie nagrody wypłacane są z zysku spółki nie jest żadnym usprawiedliwieniem dla ich przyznawania, bo w zasadzie zysk powinien być odprowadzany do kasy gminy. Jeżeli jest to spółka prywatna, która realizuje zadania na rzecz miasta, płaci za dzierżawę sprzętu czy instalacji, wypracowuje zysk i chce tym zyskiem obdzielić swoich pracowników, to bardzo proszę, bo to już są inne pieniądze – należą do tego przedsiębiorcy, a nie do miasta. Dlatego z wielu względów dobrze jest pozbawić samorząd wykonywania funkcji komercyjnych.
Jednak samorządy niechętnie sprzedają spółki komunalne.

Jest w tej materii duży opór wynikający z różnych powodów. Jak już mówiłem, samorządowcy traktują spółki jako łup polityczny – to po pierwsze. Po drugie jest lęk przed oskarżeniami ze strony konkurentów politycznych, że aktualne władze wyprzedają majątek gminy.

No i jeszcze jedna rzecz, której samorządowcy się boją (zresztą słusznie, bo jest niebezpieczna). Chodzi o partnerstwo publiczno-prywatne, które mogłoby doskonale funkcjonować, ale nie rozwija się tak, jak powinno ze względu na obwarowania ostrożnościowe w ustawie oraz ciągłe oskarżenia o korupcję. By poprawić sytuację, potrzebne są przede wszystkim zmiany ustawowe, ale także mentalnościowe. Proszę zwrócić uwagę na to, jakie projekty są u nas przedmiotem partnerstwa publiczno-prywatnego – parkingi i inne niewielkie inwestycje. A to powinna być oczyszczalnia ścieków, stadion. Ale samorządowcy boją się uwikłania w śledztwa, kontrole NIK itp. W Polsce bardzo łatwo wysuwa się oskarżenia, za które się nie odpowiada. Później ktoś, kto nie zrobił nic złego, może być uwikłany w śledztwa ciągnące się latami.

Należy pamiętać, że uważnej analizy wymaga kwestia potencjalnych skutków prywatyzacji w branżach stanowiących tzw. monopole naturalne. Chodzi o to, by prywatyzacja realizowana w imię długofalowych celów lokalnej społeczności nie wpędziła tejże społeczności w pułapkę podwyżek. Nieźle przedstawia się postęp w prywatyzacji spółek ciepłowniczych, z których już ponad 40 proc. (m.in. w Warszawie, Poznaniu, Gdańsku, Toruniu, Ostrołęce, Płocku oraz w Słupsku) należy do właścicieli prywatnych. W powszechnej opinii prywatyzacja spółek ciepłowniczych jest dla społeczności lokalnych bezpieczna, bo ceny ciepła podlegają kontroli Urzędu Regulacji Energetyki. Inaczej jest z prywatyzacją przedsiębiorstw wodno-kanalizacyjnych. Na ok. 500 tego typu spółek komunalnych w kraju sprywatyzowano dotąd zaledwie ok. 5 proc. Jako jeden z niewielu dużych samorządów wodociągi sprywatyzował Poznań.

Które samorządy wyróżniają się pozytywnym przykładem jeśli chodzi o prywatyzację?
Takim dobrym przykładem jest wspomniany Poznań, a także np. Ostrów Wielkopolski. Miasto sprzedało większość swych firm komunalnych, a także poprzekształcało w spółki zakłady i jednostki budżetowe. Podobnie jak Tychy, gdzie gmina ma udziały bądź akcje w 18 spółkach kapitałowych. W 12 ma udziały większościowe, kontrolując
w ten sposób funkcjonowanie sprywatyzowanych firm. Natomiast największy majątek ma Warszawa, wartość spółek komunalnych wynosi tam ok. 4,5 mld zł (do samorządu należy 28 spółek, a w 16 innych gmina ma udziały). To są rzeczy absurdalne, żeby trzymać taki majątek, podczas gdy można go po prostu sprzedać lub podpisać korzystne umowy operatorskie.

Byłem posłem w czasie, kiedy uchwalaliśmy ustawę o samorządzie terytorialnym. Wtedy toczyła się dyskusja, nad tym, żeby zakazać ustawowo gminom prowadzenia działalności gospodarczej, a zadania realizować jedynie przez zlecenia i przetargi, co bardzo wspierałem. Jak jest przetarg, zakładając że on jest uczciwie przeprowadzony, to zawsze jest oszczędność. Gmina to nie firma, to instytucja państwowa, która ma zapewnić dobre wypełnianie różnego rodzaju funkcji dla zaspokojenia potrzeb mieszkańców.
Rozmawiała Marta Grzymkowska

2013-10-04 13:42:00

powrót

Dołącz do dyskusji na stronie

»

Komentarz:
Text:
Podpis:
Nazwa:
WWW:

Wysłanie komentarza oznacza ze zgadzam się na regulamin.
Dołącz do dyskusji na FB

»

 

»

TURYSTYKA

»

»

URZĘDY MARSZAŁKOWSKIE

»

POBIERZ BEZPŁATNIE

»

Wydarzenia w najbliższym czasie

»

7-9 maja, Katowice, XVI Europejski Kongres Gospodarczy, https://www.eecpoland.eu/

9 maja, II Ogólnopolska Konferencja Naukowa "Samorząd Terytorialny wobec współczesnych wyzwań, https://uwr.edu.pl/
Newsletter

»

Zamów newsletter


Sprawdź co słychać w największych samorządowych korporacjach

»