Takie motto przeczytałem w amerykańskim poradniku dla biznesmenów. Pasuje jak ulał do wójta gminy Skarbimierz.
Komentuj na Facebooku!
Czytelnikom moich felietonów, które od 5 lat ukazują się na łamach FS, przypomnę, że Andrzej Pulit jest innowatorem w wielu dziedzinach, począwszy od założenia gminy, która w 1990 r. jeszcze nie istniała, a obecnie jest jednym z krajowych liderów lokalnego rozwoju gospodarczego. Teraz wywołał burzliwą dyskusję na spotkaniach w naszym związku – naczelników wydziałów oświaty oraz prezydentów, burmistrzów i wójtów. Wójt doprowadził do podjęcia uchwały Rady Gminy Skarbimierz w sprawie określenia zasad rozliczania tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć dla nauczycieli pracujących w Gminnym Zespole Szkół w Skarbimierzu Osiedle. Wojewoda nie uchylił tej uchwały, choć otwarcie zwalcza wójta Pulita.
Temat stosowania przez organy prowadzące w praktyce art. 42 ust. 5b ustawy – Karta Nauczyciela ma kapitalne znaczenie. Zdaniem pomysłodawcy organ prowadzący na ogół podpisuje dyrektorom arkusze organizacyjne bez takiej kontroli, a wystarczy sprawdzić, na jakiej podstawie rozliczono godziny ponadwymiarowe. Dyrektor szkoły i pozostali nauczyciele powinni najpierw wypracować „bank” godzin, a dopiero potem można im przyznać godziny ponadwymiarowe. Na podstawie kontroli stwierdził poważne nieprawidłowości zawinione przez dyrektorów. A to oni ponoszą prawną odpowiedzialność za ewentualne błędy w rozliczeniu czasu pracy zatrudnionych nauczycieli.
Wójt Andrzej Pulit zadaje niewygodne pytania. A może w samorządach gminnych panuje w tej dziedzinie powszechna niewiedza? A może przepłacają za wynagrodzenia dla nauczycieli? A może 20 proc. nauczycieli w każdej gminie jest zatrudnionych na wyrost? Poza gminą Skarbimierz tylko miasto Warszawa przeprowadziło kontrolę wszystkich nauczycieli (nie tylko dla szkół ponadgminazjalnych). Zachęcam, aby w każdej gminie doprowadzić do podobnej uchwały rady. A co się stanie, jeśli okaże się, że wójt gminy Skarbimierz ma rację?
Czesław Tomalik
zgso@zgso.org.pl