Ryszard Brejza: Walczymy o zamówienia „in house”

Jak szacuje prezydent Inowrocławia, Ryszard Brejza, kilkadziesiąt, a może nawet kilkaset gmin nie ogłosi przetargów na odbiór odpadów. Gminy, które posiadają własne spółki zajmujące się taką działalnością, uważają, że mogą bezprzetargowo zlecać tym spółkom zadania. Taki system funkcjonuje w krajach tzw. „starej Unii”.

– Trybunał Sprawiedliwości wytyczył już linię orzeczniczą w przedmiocie niestosowania zamówień publicznych przy powierzeniu zadań utworzonym przez siebie spółkom – argumentuje Brejza.

Nieposłuszeństwo gmin w sprawie ustawy śmieciowej miało już miejsce kilka tygodni temu. Gminy były zobligowane do podjęcia decyzji o opłatach za wywóz śmieci do końca 2012 roku. Jednak na styczeń zapowiadana była nowelizacja ustawy umożliwiająca wybór różnych metod naliczania „podatku śmieciowego”, wiele gmin stwierdziło więc, że nie warto ustanawiać zasad, które za kilka tygodni trzeba będzie zmieniać. W ustawowym terminie, uchwał nie podjęło kilkanaście miast, w tym Gdańsk, Gdynia, Sopot, Białystok, Częstochowa, Rzeszów, Warszawa i Wrocław.

– To wyraz trzeźwego spojrzenia, które inspirację ma w zachowaniu polityków. Od początku grudnia, po spotkaniu premiera z samorządowcami i białostocką Platformą, słyszeliśmy informację, że prawo ma zostać zmienione – przekonuje Brejza.

Wątpi też, żeby gminy poniosły jakieś konsekwencje za nieuchwalenie opłat, mimo że 3 stycznia podczas pierwszego czytania komisje sejmowe nie przedłużyły ustawowego terminu o miesiąc, na co liczyli samorządowcy (okazało się, że zgodnie z zasadami poprawnej legislacji nie można przedłużyć terminu, który już upłynął).

Oficjalna decyzja w sprawie umożliwienia gminom stosowania różnych metod naliczania opłaty śmieciowej zapadnie w dniach 23-25 stycznia. Marszałek Sejmu Ewa Kopacz właśnie na ten termin przesunęła głosowanie nad nowelizacją ustawy, które pierwotnie miało odbyć się na początku miesiąca. (mg)