NOWY NUMER: Zakładamy związek pracodawców

Komentuj na Facebooku!



W najnowszym numerze „Forum Samorządowego” piszemy o pomyśle stworzenia nowej organizacji, który powstał w Związku Powiatów Polskich. Celem powołania ZPJST jest zapewnienie samorządom większych możliwości wpływu na kształtowanie przepisów prawa.

– Dotąd mogliśmy opiniować prawo w Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, ale ostatecznie inicjatywa pozostawała po stronie rządu i parlamentu – podkreśla Marek Tramś, prezes zarządu ZPP. W odróżnieniu od korporacji samorządowych, związek pracodawców ma prawo do bycia stroną w sądzie i składania skarg do Trybunału Konstytucyjnego. Może też być członkiem Trójstronnej Komisji ds. Społeczno-Gospodarczych, musi tylko wykazać, że jest związkiem ogólnopolskim i reprezentuje ponad 300 tys. pracowników.

Związek Pracodawców JST w obecnej formie ukształtował się po konsultacjach ZPP z innymi korporacjami samorządowymi. Pierwotnie miał być jednie związkiem pracodawców powiatów. – Ostatecznie członkami organizacji mogą być np. dyrektorzy szkół podstawowych, prowadzonych przez gminy i ogólnokształcących, podległych powiatom, a także szefowie szpitali wojewódzkich – wylicza Tramś. Przepisy regulujące funkcjonowanie ZPJST zawarte są w ustawie o organizacjach pracodawców. Z kolei o tym, kto może zostać członkiem związku, decyduje art. 3 kodeksu pracy, zawierający definicję pracodawcy. Zgodnie z nią pracodawcą jest jednostka organizacyjna lub osoba fizyczna, która zatrudnia pracowników. Właśnie dlatego członkami Związku Pracodawców JST mogą być starostowie i dyrektorzy, a nie powiaty czy gminy.


W listopadowym FS o kryzysie finansów publicznych oraz o tym, jak pobudzać lokalną gospodarkę rozmawiamy z Janem Krzysztofem Bieleckim, przewodniczącym Rady Gospodarczej przy Prezesie Rady Ministrów.

– Wydaje mi się, że w Europie mamy do czynienia z procesem rebalansowania gospodarki, czyli próbą realistycznego określenia punktu równowagi – zauważa Jan Krzysztof Bielecki. – Oczywiście za tym zwrotem kryje się konieczność urealnienia poziomu wydatków do malejącego strumienia przychodów. W Grecji niektórzy pracownicy spółek samorządowych mają wynagrodzenia obcinane nawet do 30 proc. Nakłady inwestycyjne też są niemiłosiernie cięte, więc skala tego rebalansowania i fiskalnego dostosowania jest tam nieporównywalnie większa. U nas niektóre samorządy dochodzą do ustawowej bariery wysokości zadłużenia, a to oznacza, że czeka je dość przykre hamowanie, co przy apetytach naszych polityków samorządowych nie jest takie proste.


Tematem miesiąca są finanse. Nie bez powodu, gdyż nawet 400 gminom wiejskim może grozić zarząd komisaryczny. Najmniejsze samorządy mają ogromne problemy z ustaleniem budżetu na 2013 rok. Najmocniej ucierpi kultura i inwestycje w infrastrukturę społeczną. Prezydent Poznania Ryszard Grobelny ma wątpliwości, czy administracja państwowa jest przygotowana na zastosowanie tego rozwiązania na szeroką skalę w momencie, gdy budżetów nie uchwali kilkaset gmin. – Na ręce przewodniczących Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego złożyłem pismo do rządu z zapytaniem, czy regionalne izby obrachunkowe, które mu podlegają, są organizacyjnie gotowe na taką okoliczność – mówi Grobelny.


Miesiąc w samorządzie komentuje Jan Krzysztof Kaliński, burmistrz Łowicza


Plan numeru