Sławomir Broniarz: Karta Nauczyciela to nie przywileje

Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego

Najważniejszym zadaniem systemu oświaty jest przygotowanie młodych ludzi do nieznanych nam wyzwań współczesności. To niezwykle trudne, bo nie wiemy, jak w przyszłości będzie wyglądał rozwój społeczny czy gospodarczy. Jednak wbrew niektórym opiniom, głoszącym że w Polsce mamy szkołę rodem z XIX wieku, uważam, iż nasz system oświaty nie jest zły, chociaż wymaga położenia większego nacisku na praktykę.

Przyszłością szkoły są e-podręczniki. Tę zmianę musimy wprowadzić w sposób ewolucyjny. Natomiast jeśli chodzi o sprawę funkcjonowania szkoły w środowisku lokalnym, jestem zwolennikiem zwiększenia udziału rodziców w życiu placówki, ale sprzeciwiam się postawie roszczeniowej. Rodzice powinni współpracować ze szkołą, ale także brać część odpowiedzialności za realizację i efekt końcowy zgłaszanych pomysłów.

Co do postulatów zgłaszanych przez niektóre środowiska samorządowe i dyrektorskie, a dotyczących ograniczenia „przywilejów” nauczycielom, chcę podkreślić, że naszym jedynym przywilejem jest możliwość kształcenia ducha, umysłu i ciała młodego człowieka i tego nikt nam nie odbierze. Zapisy Karty Nauczyciela dotyczą natomiast naszych warunków pracy, a nie przywilejów. Przyznaję, że niektóre postulaty warte są tego, żeby je wspólnie omówić, martwi mnie jednak fakt, że tłem tych propozycji są jedynie przesłanki ekonomiczne, a nie merytoryczne. My chcemy szkoły dobrej, a nie taniej.