Pasją zastępcy burmistrza Kozienic jest turystyka górska. Każdemu, kto pragnie obcować z dziką przyrodą za niewielkie pieniądze, Igor Czerwiński poleca ukraińskie zakarpacie.
Igor Czerwiński, zastępca burmistrza Kozienic
Jeżeli jest to tylko możliwe i obowiązki służbowe pozwalają, to staram się jechać w góry. Pasją moją jest bowiem turystyka górska. Wspiąłem się już chyba na wszystkie szczyty liczące ponad 2000 metrów n.p.m. w Polsce. Wejście na każdy ze szczytów kosztowało mnie bardzo dużo sił, ale satysfakcja z ich zdobycia rekompensuje w 100 proc. włożony w to wysiłek. Wydaje mi się jednak, że z każdym rokiem szczyty są coraz wyższe.
Preferuję wyjazdy w Tatry Wysokie, ale lubię także jeździć w niższe partie gór. Urlop staram się spędzać z rodziną właśnie w górach. Wyzwań szukam także za granicą, w zeszłym roku byłem z rodziną i znajomymi z Kozienic w Karpatach Wschodnich na Ukrainie. Góry niezbyt wysokie, ale przyroda i gościnność gospodarzy wywarły na nas niezapomniane wrażenia. Ukraińskie zakarpacie mogę polecić każdemu, kto pragnie obcować z dziką przyrodą za niewielkie pieniądze.
Jeżeli nie mam możliwości wspinania się w górach, to wolny czas spędzam w przydomowym ogródku. Lubię zajmować się sprawami gospodarstwa, doglądać jak pod moim okiem rosną zasadzone rośliny. Ponieważ mieszkam w malowniczej miejscowości położonej w Puszczy Kozienickiej, to spacerowanie po lesie często wykorzystuję jako swoiste ładowanie akumulatora do codziennej pracy.