Regina Białousów: Samorządy powinny mieć wpływ na wynagrodzenie nauczycieli

Czy samorządy powinny same ustalać wysokość pensji nauczycielskich?

GŁOS NA TAK
Regina Białousów
dyrektor Wydziału Edukacji Urzędu Miejskiego w Gdańsku

TAK. Samorządy, które są organami prowadzącymi dla placówek oświatowych, powinny mieć wpływ, jak każdy pracodawca, na kształtowanie systemu wynagradzania nauczycieli. Jeżeli przez system wynagradzania będziemy rozumieli określenie warunków pracy i płacy, to będzie to miało pozytywny wpływ na rozwój oświaty w mieście. A to oznacza, że mówimy o zmianach w Karcie Nauczyciela. Zmiana polegająca tylko na uwolnieniu pensji, bez zmian istniejącego pensum nauczyciela, na pewno spowoduje w wielu samorządach chęć do ustalania niższych stawek zaszeregowania zasadniczego. 

Samorządy borykają się z coraz mniejszymi przychodami i rosnącymi wydatkami. Subwencja oświatowa w Gdańsku pokrywa wydatki na edukację tylko w 60 proc. W budżecie edukacji naszego miasta wydatki płacowe stanowią 80 proc. kosztów, zatem należy szukać oszczędności i jest to możliwe. Zwiększone pensum dla nauczycieli pozwoli na podwyższanie ich pensji. Działania takie na pewno będą miały pozytywny wpływ na podniesienie poziomu nauczania. Oczywiście należy określić reguły wynagradzania i uzależnić je od osiąganych rezultatów w pracy.


GŁOS NA NIE
Wacław Zoń
zastępca burmistrza Miasta Limanowa
Nie. Uważam,że Państwo winno gwarantować minimalne wynagrodzenie w każdej z grup awansu zawodowego dając jednocześnie samorządom możliwość bardziej swobodnego „ premiowania”wyróżniających się nauczycieli . Tak więc zróżnicowanie wynagrodzeń nie powinno być tylko uzależnione od osiągniętego stopnia awansu zawodowego . W każdej miejscowości możliwości do właściwego wykonywania zawodu są inne. Również uczniowie różnią się między sobą, więc trudno tylko od ich wyników w nauce uzależniać pensję nauczycielską.
Sam byłem nauczycielem i uważam, że praca nauczyciela nie powinna być uzależniona tylko od wizji władz lokalnych. Przy wykonywaniu tego zawodu trzeba zmierzyć się z wieloma wyzwaniami. W każdym mieście czy gminie są one inne. Obawiam się, że uzależnianie od lokalnych czynników pensji pracowników skończyłoby się ze szkodą dla nauczycieli. W dużym mieście dostęp do pomocy naukowych i nowoczesnych technologii jest większy niż na wsi. Można by pomyśleć, że tamtejsi nauczyciele mają ułatwione zadanie. Logika nakazuje więc, aby zarabiali mniej niż inni. Z drugiej strony nauczyciele pracujący na wsi często mają mniej uczniów wybitnych niż miejscy. Zatem czy oni powinni mieć niższe zarobki? Nie otrzymaliby wówczas wynagrodzenia za trud, jaki wkładają w przekazanie wiedzy mimo trudniejszych warunków – gorszego dostępu do muzeów, teatrów itp..
Nie należy zapominać, że w samorządach pracują ludzie, którzy niekoniecznie rozumieją, jak złożony jest zawód nauczyciela. Może więc lepiej, żeby decyzje o wynagrodzeniach podejmowano odgórnie. Należałoby jedynie zmienić algorytm, według którego pensje będą naliczane w całej Polsce.