Zastępca burmistrza Gołdapi ma kilka ulubionych miejsc. Oprócz Gołdapi, są to Zakopane i Trójmiasto. Zdobył już wszystkie tatrzańskie szczyty, poza najwyższymi Rysami.
Jacek Morzy z córką w Tatrach
Będąc w Zakopanem, przede wszystkim chodzę z rodziną lub znajomymi w góry. Zdobyłem już wszystkie tatrzańskie szczyty, poza najwyższymi Rysami. Bardzo lubię spędzać czas w otoczeniu przyrody. Odpoczywam w ten sposób psychicznie. Wycieczki górskie wymagają znacznego wysiłku fizycznego i to zmęczenie wprowadza mnie w błogi nastrój, który pozwala zapomnieć o codziennych stresach związanych z pracą.
Drugim, ważnym dla mnie miejscem jest Trójmiasto. Czuję ogromny sentyment do tych okolic – mam tam rodzinę i wielu przyjaciół, dlatego raz lub dwa razy do roku staram się odwiedzać te strony. Lubię spacerować po gdańskiej starówce czy sopockim deptaku. Równie ciekawe są trasy piesze między Sopotem i Gdańskiem czy Sopotem i Gdynią. Trzy miasta, a każde z nich posiada inne atuty – ciekawe miejsca do zwiedzenia.
Oczywiście ważne jest też dla mnie moje miasto. Mamy tutaj najczystsze powietrze w Polsce. Gołdap to jedyne uzdrowisko w województwie warmińsko-mazurskim – są tu źródła wód mineralnych i leczniczych oraz borowiny. Zimą natomiast, przyjeżdża do nas mnóstwo narciarzy, którzy zjeżdżając z Pięknej Góry mogą poczuć się jak w górach.
Moim marzeniem jest jeszcze oczyszczenie jeziora w Gołdapi, aby można było się przejrzeć w naszej wodzie jak w górskim Morskim Oku.