Łukasz Kasprowicz: Można krytykować burmistrza na blogu

Sprawa blogera i jego sporu z panią burmistrz stała się głośna po tym jak burmistrz Mosiny Zofia Springer wytoczyła blogerowi proces, a sąd uznał go winnym i wymierzył bardzo dotkliwą karę.

Sędzia uznał wtedy, że bloger, jako dziennikarz, zniesławił panią burmistrz i skazał go na roczny zakaz publikowania artykułów, karę 300 godzin prac społecznych, nawiązkę 500 zł na rzecz PCK. Został też zobowiązany do opublikowania przeprosin.

Sędzia drugiej instancji nie podzielił opinii sądu rejonowego. - Osoba piastująca funkcje publiczne musi być przygotowana na krytykę, także na tą niesłuszną. Osoba publiczna musi mieś skórę twardszą niż inni - powiedział, uzasadniając wyrok uniewinniający sędzia Leszek Matuszewski z Sądu Okręgowego w Poznaniu.

Zdaniem sądu każdy ma prawo do krytyki władzy publicznej. Sąd Stwierdził też, że wpisy Kasprowicza na jego blogu nie były materiałami dziennikarskimi, tylko opiniami obywatela na temat władzy.

W przypadku dwóch wpisów sąd przyznał, że mogły one narazić na utratę dobrego imienia burmistrz Mosiny, ale ze względu na znikomą szkodliwość czynu zarzuty wobec blogera umorzył.

Chodziło o wpisy: "Zofia Springer zmusza mosińskich urzędników do bezprawia pod groźbą konsekwencji", "Kładła do tej pustej mózgownicy burmistrza". Rozprawa odwoławcza odbyła się 8 czerwca 2011. (ag)

więcej: Helsinska Fundacja Praw Człowieka
Adres bloga Łukasza Kasprowicza: mosina.blox.pl

---

Czytaj też:

• Rozmowa z prezydentem Kielc Wojciechem Lubawskim "Nie można nie reagować na bezprawie"