Strona główna  |  Wydawnictwo  |  Kontakt  |  Reklama
.

 
Aktualności

»

Krystyna Jaśkiewicz: Nie mamy szans by samodzielnie sięgnąć po duże środki z UE

Gminom z lubelskiego zarzuca się bierność w ubieganiu się o dotacje unijne. Wójtowie tłumaczą, że z środków korzystają, ale na miarę swoich skromnych możliwości.

Odkąd Polska stała się pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej, najpopularniejszym i jednocześnie najskuteczniejszym sposobem na realizację dużych przedsięwzięć i kosztownych inwestycji w samorządach jest skorzystanie z dotacji unijnych.
Jak wynika z badań przeprowadzonych przez Fundację Rozwoju Demokracji Lokalnej, najbardziej poszkodowane w tej dziedzinie są mniejsze miasta i gminy. W większości średnich i dużych ośrodków powołano specjalne stanowiska lub nawet zespoły ekspertów odpowiedzialnych za pisanie wniosków unijnych. W gminach takie zadania bardzo często zlecane są nieprzeszkolonym osobom, a i realizacji projektu nie ma komu nadzorować. Chęci są, brak tylko środków. 

Gazeta Wyborcza Lublin donosi, że chociaż unijne pieniądze czekają na ciekawe projekty, samorządy gminne województwa bronią się przed realizacją innowacyjnych przedsięwzięć. Anonimowe źródła poinformowały gazetę że wójtowie podejmują działania chcąc zaspokoić społeczeństwo. Jednocześnie jednak próbują uniknąć odpowiedzialności za realizację projektu i zlecają napisanie wniosku o dotację w taki sposób, aby nie zyskał pozytywnej oceny. Według dziennika w wielu gminach brak projektów realizowanych ze środków unijnych był oficjalnym powodem zorganizowania referendum odwoławczego. Oskarżani wójtowie dementują te pogłoski.

Jan Filipczak
, wójt gminy Gościeradów zapewnia, że prawdziwym powodem referendum w sprawie odwołania go ze stanowiska wcale nie były fundusze unijne, ale zastrzeżenia Rady Gminy wobec budżetu. Twierdzi, że pretensje były niesłuszne.

– Rada Gminy Gościeradów nie udzieliła mi absolutorium za wykonanie budżetu – opowiada Jan Filipczak, wójt gminy Gościeradów. – Budżet za rok 2008 był wykonany lepiej niż poprzednich latach, inwestycji wykonaliśmy więcej. Komisja Rewizyjna pozytywnie oceniła wykonanie budżetu i wnosiła o udzielenie absolutorium. Niestety kilku radnych uznało, że to nie wystarczy.  Wątpliwości budzi fakt, że czterech członków Komisji Rewizyjnej, którzy wnioskowali o udzielenie mi absolutorium zagłosowali przeciwko swojemu wnioskowi i w głosowaniu opowiedzieli się za nieudzieleniem absolutorium. W uzasadnieniu jeden z radnych podał argumenty niezgodne z prawdą, za co odpowie przed sądem.

Zapytany o projekty unijne, Jan Filipczak nie dostrzega problemu – właśnie podpisał umowę na realizację dwóch projektów z PROW – modernizację stadionu na kwotę 500 tys. zł oraz adaptację budynku remizy na świetlicę wiejską na kwotę 374 tys zł.

– Również w tym roku pozyskaliśmy z EFS 650 tys. zł na projekt „Z domu do przedszkola” w ramach którego powstaną 4 punkty przedszkolne w Gminie Gościeradów. W roku 2008 realizowaliśmy projekt „Goscieradow.edu.pl” za ok. 50 tys. zł. Projekt kierowany był do osób dorosłych i miał na celu doskonalenie umiejętności obsługi komputera i nauki języków obcych. W tym roku będzie realizowana druga edycja tego projektu za sumę ok. 50 tys. zł – wylicza wójt.

Niechęć władz gminy do aplikowania o fundusze unijne była oficjalnym powodem zorganizowania  referendum odwoławczego w Sosnowicy. Wójt Krystyna Jaśkiewicz uważa, że był to tylko pretekst w walce politycznej między wójtem i radą gminy. Przyznaje jednak, że poziom wykorzystania dotacji nie jest wysoki.

– Na chwilę przeprowadzania referendum uruchomiony był jedynie nabór na projekty związane z  budową i modernizacją dróg z RPO. Tymczasem nasze drogi gminne nie kwalifikują się do tego programu – większość z nich prowadzi do lasu albo do wsi – tłumaczy wójt. – Poza tym nie mamy szans by samodzielnie sięgnąć po duże środki – na tego rodzaju projekty potrzebny jest również wkład własny, na który nie stać gminy. Po konsultacjach ze specjalistyczną firmą doszłam do wniosku, że wykonanie studium i aplikowanie po nieosiągalne środki jest bezcelowe, zaś koszty związane z przygotowaniem dokumentacji obciążą i tak biedny samorząd. Nieliczne gminy otrzymały dofinansowania, a samorządowcy głośno protestowali przeciwko sposobom kwalifikacji poszczególnych wniosków.

Wójt aplikowała o dotacje z innych programów unijnych. Sosnowica otrzymała środki z EFS na projekt  „Przedszkole – dobry start dzieci gminy Sosnowica” i czeka na formalną wersyfikację  wniosku złożonego do PROW na usługi wodno-kanalizacyjne.

– Złożyliśmy również wniosek w ramach RPO na działania związane z infrastrukturą szkolną i sportową, czekamy na efekty – mówi Krystyna Jaśkiewicz.

Wójt przyznaje jednak, że nie żywi wielkich nadzwi na pozytywną ocenę, bo wtajemniczeni twierdzą, że szanse na dofinansowanie ma ok. 20 dużych projektów. 

– Realizujemy duże przedsięwzięcia z środków unijnych, w tym wypadku mamy jednak szansę na powodzenie jedynie w partnerstwie. Złożyliśmy teraz wspólnie z powiatem parczewskim projekt dotyczący internetu szerokopasmowego, kolejny wspólnie z gminami tego powiatu na zakup samochodów OSP, przystąpiliśmy do partnerstwa z powiatem włodawskim na przedsięwzięcia z dziedziny odnawialnych źródeł energii. (abg)
 

2009-09-25 09:14:00

powrót

Dołącz do dyskusji na stronie

»

Komentarz:
Text:
Podpis:
Nazwa:
WWW:

Wysłanie komentarza oznacza ze zgadzam się na regulamin.
Dołącz do dyskusji na FB

»

 

»

TURYSTYKA

»

»

URZĘDY MARSZAŁKOWSKIE

»

POBIERZ BEZPŁATNIE

»

Wydarzenia w najbliższym czasie

»

16-17 kwietnia, Warszawa, Forum Mieszkaniowe, https://habitat.pl/fm2024/
Newsletter

»

Zamów newsletter


Sprawdź co słychać w największych samorządowych korporacjach

»