Strona główna  |  Wydawnictwo  |  Kontakt  |  Reklama
.

 
Artykuły » Felieton

»

Czesław Tomalik: Kukułcze jajo

W uzasadnieniu do rządowego projektu ustawy śmieciowej daremnie szukam ostrzeżenia o ogromnych nakładach inwestycyjnych, których wymaga to zadanie. Skoro rząd wtedy wiedział, że zadłużone gminy nie znajdą środków na tak drogie inwestycje, to dlaczego nie umieścił tej informacji w uzasadnieniu?

\"\"Minął 1 lipca 2013 r. Dokonało się obligatoryjne przejęcie przez samorząd gminny obowiązków właścicieli nieruchomości w zakresie zagospodarowania odpadów komunalnych, narzucone ustawą z dnia 1 lipca 2011 r. Według depeszy PAP z 4 czerwca na niedawnej konferencji w Sejmie Andrzej Kraszewski, twórca ustawy śmieciowej będący ministrem środowiska w latach 2010-2011, powiedział, że „w Polsce tylko ok. 20 proc. instalacji utylizacji i segregacji śmieci spełnia standardy. Na budowę takiego systemu potrzeba 40-50 mld zł, powinny się tym zająć samorządy we współpracy z biznesem. […] Samorządy nie mają tych środków, nie starczy też ich z funduszy UE. […]”.

W uzasadnieniu do rządowego projektu ustawy śmieciowej z 25 listopada 2010 r. (druk sejmowy nr 3670) daremnie szukam ostrzeżenia o ogromnych nakładach inwestycyjnych, których wymaga to zadanie. Skoro rząd wtedy wiedział, że zadłużone gminy nie znajdą środków na tak drogie inwestycje, to dlaczego nie umieścił tej informacji w uzasadnieniu?

W referendum w czerwcu 2003 r. postanowiliśmy o przystąpieniu do UE. O zobowiązaniach akcesyjnych Polski w zakresie segregacji i utylizacji odpadów komunalnych wiedziały polskie rządy pod kierownictwem L. Millera, M. Belki, K. Marcinkiewicza, J. Kaczyńskiego i D. Tuska. Dlaczego rządzący państwem dopiero w listopadzie 2010 r. zaproponowali zmianę nieskutecznego systemu? Dlaczego nie dostrzegli narastającego problemu wcześniej, a teraz zrzucili ten obowiązek na barki samorządów gminnych? Widać, że burmistrzowie zostali w to „wrobieni”.

Film dokumentalny pt. „Kukułka” pokazuje pisklę wyklute z podrzuconego jaja. Mała kukułka stanie się znacznie większa od przybranych rodziców, z trudem będzie się mieścić w swoim nowym domu. Ale zanim to nastąpi, wkrótce po wykluciu się, instynktownie wypchnie z gniazda złożone tam wcześniej jaja ptasich gospodarzy, pozbawiając ich własnego potomstwa. Para biednych ptaszków pod presją będzie ją ofiarnie karmić.

Czesław Tomalik
zgso@zgso.org.pl

powrót

 

»

TURYSTYKA

»

»

URZĘDY MARSZAŁKOWSKIE

»

POBIERZ BEZPŁATNIE

»

Wydarzenia w najbliższym czasie

»

16-17 kwietnia, Warszawa, Forum Mieszkaniowe, https://habitat.pl/fm2024/
Newsletter

»

Zamów newsletter


Sprawdź co słychać w największych samorządowych korporacjach

»