Strona główna  |  Wydawnictwo  |  Kontakt  |  Reklama
.

 
Artykuły » Zadania samorządu

»

Prywatyzować czy nie?

Sprywatyzowane spółki komunalne – problem z głowy samorządowców czy też utrata kontroli nad strategicznymi firmami.

Prywatyzacja spółek komunalnych budzi wśród samorządów sporo emocji. Jedni widzą w tym sposób na podreperowanie gminnego budżetu i pomysł na zmodernizowanie komunalnych firm. Szczególnie, że przed spółkami tymi stawiane są coraz wyższe wymagania pod względem poziomu świadczonych usług, jak również konkurencyjności cenowej. Podnoszony jest również argument za tym, iż efektywniejszym rozwiązaniem jest, aby gmina była jedynie organizatorem usług, a nie ich wykonawcą. Władze innych miast bronią się jednak przed prywatyzacją uznając, że działanie to odnośnie majątku komunalnego oznacza uszczuplenie władzy burmistrza czy prezydenta i utratę kontroli nad strategicznymi firmami. Wiele obszarów działalności przedsiębiorstw komunalnych to tzw. monopole naturalne czyli ciepłownictwo, wodociągi i kanalizacja. Samorządy często boją się oddawać kontrolę nad nimi, ponieważ obawiają się, że nowy właściciel może znacząco podnieść ceny za swoje usługi.

– Nie musi się tak stać, bowiem samorząd może zachować większość udziałów, a tym samym kontrolę nad firmą, zaś wprowadzając przedsiębiorców z zewnątrz pozyskać dodatkowe środki na unowocześnienie komunalnego przedsiębiorstwa – twierdzi Wojciech Szczęsny, ekonomista zajmujący się prywatyzacją firm komunalnych branży ciepłowniczej.

Jak przekształcać
Przekształcenia w firmach komunalnych rozpoczęły się już w latach 90. Nie był to jednak proces lawinowy, bowiem z informacji Ministerstwa Skarbu Państwa o przekształceniach i prywatyzacji mienia komunalnego wynika, że na 1942 działające spółki komunalne, na koniec 2004 roku tylko 540 było spółkami z kapitałem mieszanym. Co prawda w ostatnich latach wiele samorządów zdecydowało się na przyspieszenie procesów przekształceń własnościowych w komunalnych firmach. Przykładem może być ciepłownictwo i wywóz odpadów, to jednak wielkie zmiany spodziewane są w tym roku i w latach następnych. Związane jest to z usilnym poszukiwaniem gotówki przez gminy, które chcąc uzyskać dofinansowanie z funduszy strukturalnych na lata 2007-2013, musiały wykazać się wkładem własnym. Samorządom trudno będzie jednak wysupłać pieniądze na ten cel z własnych budżetów, pozostaje im więc pożyczenie ich albo uzyskanie środków od prywatnych inwestorów.

Jednak przekształcenie gminnych firm nie zawsze wiąże się ze sprzedażą majątku komunalnego prywatnemu właścicielowi czyli prywatyzacją, bowiem mogą zostać  przekształcone z zakładów budżetowych w spółki prawa handlowego z wyłącznym udziałem gminy, gdzie pod względem własnościowym nic się nie zmienia. Jednak należy przy tym pamiętać, że spółki z ograniczoną odpowiedzialnością i akcyjne funkcjonują w oparciu o kodeks spółek handlowych, posiadają osobowość prawną i organem nadrzędnym jest zgromadzenie wspólników lub akcjonariuszy, zaś sposób ich funkcjonowania określają statut i regulamin działania zarządu i rady nadzorczej. W odróżnieniu od zakładów budżetowych, które mogą liczyć na dotacje z budżetu gminy, spółki prawa handlowego same muszą wypracować pieniądze na bieżące utrzymanie i rozwój.

Prywatyzacja na wiele sposobów

Władze Wrocławia już kilka lat temu zdecydowały się na prywatyzację strategicznej ze względów na interes miasta firmy jaką było Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej obecnie Fortum Wrocław, która odpowiada za dostarczenie ciepła do ponad 60 proc. wrocławskich mieszkań. Firma ta ma również swój oddział w Płocku, gdzie nabyła 85 proc. udziałów w zakładzie Płocka Energetyka Cieplna.
W Kaliszu zdecydowano się na skorzystanie z formy partnerstwa publiczno-prywatnego i wybór francuskiej Grupy Thion. Pierwotnie funkcjonowało tutaj Wojewódzkie, a później Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej, które zostało przekształcone w spółkę akcyjną (PEC Kalisz SA), w której akcjonariuszami byli wyłącznie pracownicy. Z czasem zdecydowano na podniesienia kapitału spółki i sprzedaż akcji Grupie Thion.

– Zadając sobie pytanie, czy takie transakcje są opłacalne, należy zastanowić się, jaki cel jest nadrzędny, czy po zmianach własnościowych ma to być przedsiębiorstwo użyteczności publicznej czyli takie, które w pierwszym rzędzie ma zaspokajać potrzeby mieszkańców czy też firma nastawiona na zysk – dodaje Wojciech Szczęsny.

Innym sposobem prywatyzacji komunalnego majątku jest giełda.
Wśród miast, które zdecydowały się na prywatyzację majątku gminnego wybierając sprzedaż poprzez Giełdę Papierów Wartościowych znalazły się Gliwice. W Gliwicach jako pierwsze sprywatyzowane zostało Przedsiębiorstwo Usług Sanitarnych. Obecnie funkcjonuje ono jako prywatna spółka Remondis.
– Choć firma została sprywatyzowana to gmina nadal ma w niej 20 procent udziałów – mówi Witold Brol, inspektor w Wydziale Nadzoru Właścicielskiego UM w Gliwicach. Tak jak w przeszłości również obecnie firma zajmuje się przede wszystkim świadczeniem usług porządkowych na terenie miasta. Jednak dzięki prywatnym funduszom firma odnowiła swój tabor.

– Zadaniem gminy jest dbanie o czystość i porządek, ale do tego celu nie musi ona posiadać własnego zakładu, stąd decyzja o prywatyzacji – zapewnia Witold Brol.

Wśród gminnych przedsiębiorstw, które w przyszłości mogą zostać sprywatyzowane wymienia się Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej, w którym Gliwice mają 84 proc. udziałów.

– Z analizy ekonomicznej tej spółki wynika, że jej kondycja finansowa jest dobra. Za siedem miesięcy 2007 roku uzyskała ona przychody w wysokości prawie 30 mln zł, czyli o dwa miliony złotych więcej niż przed rokiem. Zamierzamy znaleźć inwestora strategicznego, który stałby się na początek właścicielem 40 proc. akcji PKM – mówi Kamil Jany, naczelnik Wydziału Nadzoru Właścicielskiego.

W lipcu 2007 roku Rada Miejska zdecydowała się na podjęcie czynności umożliwiających wprowadzenie na Giełdę Papierów Wartościowych w Warszawie spółki akcyjnej Śląskie Centrum Logistyczne, w której Gliwice mają ponad 73 procent udziałów oraz spółkę z o.o. Przedsiębiorstwo Remontów Ulic i Mostów, w którym gmina ma sto procent udziałów. Władze Gliwic zastrzegają, że uchwała ta ma charakter intencyjny i przed podjęciem decyzji musi zostać przeprowadzana analiza prawna i ekonomiczna. Na pewno nie wszystkie udziały trafią na giełdę, na początek ma to być 40 proc. Wymieniają jednak korzyści z prywatyzacji poprzez giełdę, podając jako argument przejrzystość procesu prywatyzacyjnego oraz dobry sposób na pozyskanie kapitału dla spółki. Mimo tego nie wszystkie spółki będą prywatyzowane. Wśród tych, które na pewno nie trafią na parkiet władze Gliwic wymieniają Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej oraz Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, a więc realizujące strategiczne zadania samorządu.

Prywatyzacja – utrata kontroli?
Mniej entuzjazmu co do prywatyzacji gminnego majątku wykazują władze sąsiedniej Rudy Śląskiej. Miasto nie sprywatyzowało żadnej spółki i nie zamierza w najbliższym czasie tego czynić.

– Przy prywatyzacji majątku gminny, istnieje obawa przekazania własności komunalnego przedsiębiorstwa w ręce prywatne. To oznacza pozbawienie gminy kontroli nad usługami użyteczności publicznej, a co za tym idzie mogą wyniknąć kłopoty w wypełnianiu przez gminę ustawowych obowiązków w stosunku do lokalnych społeczności – mówi Andrzej Stania, prezydent Rudy Śląskiej.

Gmina ma wpływ na działalność
Gmina Miasta Tychy posiada udziały bądź akcje w osiemnastu spółkach kapitałowych. W dwunastu spółkach gmina posiada udziały większościowe, a więc i decydujący wpływ na ich działalność.

– Na mocy uchwały Rady Miasta Tychy z 29 czerwca 2006 roku gmina zdecydowała się na zbycie udziałów posiadanych przez gminę Tychy w kapitale zakładowym spółki z o.o. Tyskie Drogi na rzecz spółki z o.o. KEM w Dąbrowie Górniczej. Od tego czasu inwestor dokonał podwyższenia kapitału zakładowego spółki Tyskie Drogi o kwotę milion sześćset tysięcy złotych, stosownie do złożonych zobowiązań utrzymał stan zatrudnienia w spółce i nadal prowadzi działalność w zakresie robót drogowych. Spółka znajduje się w dobrej kondycji finansowej, w roku 2006 zmniejszyła stratę do poziomu sześćset siedemdziesiąt pięć tysięcy złotych, natomiast pierwsze półrocze roku 2007 zakończyła wynikiem w wysokości ponad dwieście trzy tysiące złotych. Gmina Tychy podjęła też działania zmierzające do wycofania się z udziału w kilku spółkach z jej mniejszościowym udziałem i będzie się to odbywało w trybie określonym przepisami ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji, natomiast nie przewiduje w najbliższej przyszłości prywatyzacji poprzez giełdę – wyjaśniła Aleksandra Cieślik, rzecznik UM w Tychach.
Bogusław Jastrzębski

\"\"Janusz Romaniuk
burmistrz Myszkowa

W Myszkowie nie przeprowadziliśmy jeszcze prywatyzacji spółek gminnych, ale w końcu przyjdzie na to czas. Są spółki, które znacznie obciążają budżet gminy, mimo iż w gospodarce rynkowej mogą sobie dobrze radzić. Mam tutaj na myśli Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych Saniko, które zajmuje się m.in. komunikacją publiczną w mieście, utrzymaniem dróg, gospodarką odpadami, a także prowadzi schronisko dla bezdomnych zwierząt i zakład usług pogrzebowych. Nie najlepsza sytuacja finansowa w gminie, m.in. 18 mln zł długu, jakie odziedziczyliśmy po poprzednich władzach, ma wpływ na kondycję spółki, może nie na jej bieżącą pracę, ale na dalszy rozwój czy inwestycje np. w nowoczesny tabor. Myślę, że sprawny inwestor szybko poradziłby sobie z taką sytuacją. Uważam, że mądrze przeprowadzone prywatyzacje są koniecznością naszych czasów.


\"\"Zygmunt Frankiewicz
prezydent Gliwic

Uchwała Rady Miejskiej w Gliwicach z 12.07.2007 r. w sprawie podjęcia czynności umożliwiających wprowadzenie na Giełdę Papierów Wartościowych w Warszawie spółek ŚCL S.A. oraz PRUiM Sp. z o.o. jest uchwałą intencyjną, upoważniającą i ostateczna decyzja w sprawie prywatyzacji przez giełdę zostanie podjęta przez Radę Miejską w oparciu o wnioski wynikające z przeprowadzonych analiz. Niemniej, należy wskazać na ogólne korzyści wynikające z prywatyzacji poprzez giełdę.
W powszechnej opinii specjalistów istotnym atutem prywatyzacji poprzez giełdę jest przejrzystość procesu, pozwalająca na uniknięcie ewentualnych kontrowersji, jakie mogą powstać przy innych formach prywatyzacji mienia komunalnego. Ponadto, prywatyzacja poprzez giełdę, jak każda prywatyzacja, jest sposobem pozyskania kapitału niezbędnego dla dalszego rozwoju spółki, a ta forma daje szansę dotarcia do znacznie szerszego kręgu inwestorów. Następuje to jednak kosztem rozproszenia akcji, z tego też względu w niektórych sytuacjach korzystniejsze dla spółki może być pozyskanie inwestora branżowego, który przeznaczy środki na restrukturyzację i niezbędne inwestycje. Do dalszych zalet prywatyzacji poprzez giełdę, odnoszących się do samej spółki, należy zaliczyć fakt, że spółki giełdowe podlegają codziennej weryfikacji rynkowej, a poczynania ich zarządów na bieżąco oceniane są przez uczestników rynku. Firma giełdowa uzyskuje też lepszą pozycję w rozmowach z partnerami, np. z kredytodawcami.


\"\"Andrzej Stania
prezydent Rudy Śląskiej

Na gminy zostało nałożonych wiele obowiązków związanych ze świadczeniem usług dla lokalnych społeczności. Podmioty, których właścicielem lub większościowym udziałowcem jest gmina, z założenia nie mogą uznawać zyskowności za najważniejszy cel swojego funkcjonowania. Posiadając takie przedsiębiorstwa gmina czerpie nie tylko korzyści, ale ma też szereg obowiązków związanych z inwestycjami i ich modernizacją. Na pewno ryzykowne jest sprywatyzowanie dobrze prosperującego przedsiębiorstwa, natomiast restrukturyzacja firm o złej kondycji finansowej może być korzystnym rozwiązaniem, ale również nie daje gwarancji, że prywatny właściciel polepszy kondycję spółki.

powrót

 

»

TURYSTYKA

»

»

URZĘDY MARSZAŁKOWSKIE

»

POBIERZ BEZPŁATNIE

»

Wydarzenia w najbliższym czasie

»

16-17 kwietnia, Warszawa, Forum Mieszkaniowe, https://habitat.pl/fm2024/
Newsletter

»

Zamów newsletter


Sprawdź co słychać w największych samorządowych korporacjach

»