Strona główna  |  Wydawnictwo  |  Kontakt  |  Reklama
.

 
Artykuły » Zadania samorządu

»

Mała architektura, sposób na przestrzeń miejską

Świadome kształtowanie wizerunku miasta to jedno z najważniejszych zadań stojących przed samorządem. Odpowiednie zagospodarowanie przestrzeni miejskiej, może okazać się kluczem do sukcesu.

\"\" \"\"
Skwer przy ulicy Sokolskiej w Katowicach. Ten sam plac w projekcie Jakuba Manki i Andrzeja Dudy.


„Jakieś małe coś – niby nic, a taka najważniejsza rzecz”, śpiewała przed wojną Hanka Ordonówna do tekstu Mariana Hemara. Jeżeli chodzi o budowanie wizerunku, to czasem wystarczy właśnie jedna rzecz, nawet trudno dostrzegalna na pierwszy rzut oka. Czasem to „małe coś”, konsekwentnie promowane, wystarczy by odnieść sukces.

Unikatowa cecha, której nie ma żadne inne miasto, nie zawsze jest łatwo zauważalna i oczywista. Mogą to być, zabytki, krajobrazy, ale i elementy historii, ludzie, specyficzna kuchnia. Czasem trzeba ją dopiero stworzyć. Jak przekonują fachowcy najbardziej skuteczne są działania kompleksowe. Co z tego, że mamy wspaniały budynek, nawet dobrze wypromowany, jeśli jego otoczenie pozostawia wiele do życzenia. Nie ma gdzie usiąść, wszędzie straszy asfalt lub płyty chodnikowe, brak zieleni, brudno. Odwiedzający nie będzie miał dobrych wspomnień z takiego miejsca, a stały mieszkaniec nie będzie chciał się z nim identyfikować. Nie mówiąc już o firmie, dla której otoczenie siedziby jest niemal równie ważne, jak jej wnętrze. Mała architektura może się okazać koniecznym uzupełnieniem szerszej koncepcji. Wobec braku innych atutów, może się też stać atrakcją samą w sobie.

Strategia
Połamane lub odrapane z farby ławki, brak koszy na śmieci, straszące brzydotą latarnie, to niestety krajobraz wielu polskich miast. Aby zacząć zmieniać przestrzeń w mieście nie wystarczy jednak zorganizowanie przetargu na kilka ławek, czy koszy. Bez wpisania tego projektu w szersze ramy nic z tego nie wyjdzie. Jak mówi Marek Kuzaka, wiceprezes zarządu AMS:
– Czytając dokumenty dotyczące strategii miast, ma się często wrażenie, że są to dokumenty przygotowane po to by je mieć, a nie po to by je realizować. Dlatego staramy się promować spójne pomysły na wizerunek, szerokie spojrzenie na sprawy praktyczne i promocję.

Drugą rzeczą, która negatywnie wpływa na kompleksowe spojrzenie na sprawy wizerunku miasta i przestrzeni miejskiej jest rozdział kompetencji i słaba współpraca pomiędzy wydziałami urzędu miasta odpowiedzialnymi za promocję i kształt miejskiej przestrzeni. Zdarza się, że wydziały promocji miasta, inwestycji, rozwoju itp. nie współpracują ze sobą, nie tworzą spójnej koncepcji.

Od powitania po centrum
Zazwyczaj pierwszym elementem architektury miejskiej są  tzw. witacze, stawiane przez polskie miasta od wielu lat. Nie zawsze jednak w pełni świadomie, kształtują one wizerunek miasta. Za dobre przykłady służą łączące elementy tradycji i charakteru miasta z nowoczesną formą, witacze Gdyni i Bełchatowa. Drugim elementem, który rzuca się w oczy odwiedzającemu i świadczy o charakterze miasta są reprezentacyjne ulice. Wzorem dla wielu jest zagospodarowanie ulicy Piotrkowskiej w Łodzi, które poprzedziło badanie opinii społeczeństwa. Okazało się, że zapytani wykazywali wiele entuzjazmu i potrafili docenić dobre projekty. We Wrocławiu, który ma duże doświadczenie w pracach remontowych i umeblowania ulic, pierwsze zakrojone na szerszą skalę renowacje zaczęły się 15 lat temu i są z konsekwencją kontynuowane.

– Począwszy od remontu rynku realizowana jest pewna koncepcja stylistyczna. Remonty kolejnych ulic, które prowadzone są przez różne firmy, łączą wspólne elementy. Jest to podobny materiał – granit z dodatkiem bazaltu i kolorystyka poszczególnych elementów, np. wszystkie latarnie są w kolorze grafitowym. Ponadto wraz z oddalaniem się od rynku, elementy małej architektury zawierają coraz mniej cech historyzujących – opowiada konserwator miejski Katarzyna Hawrylak-Brzezowska. Jedną z bocznych ulic w centrum miasta zajęła się firma AMS, która wygrała ogłoszony przez miasto przetarg. Przed modernizacją ulica ta była bardzo zaniedbana. Jak powiedziała Katarzyna Hawrylak-Brzezowska, ostateczny wygląd ulicy jest pewnym kompromisem pomiędzy marzeniami, a środkami finansowymi i warunkami zewnętrznymi. Umeblowanie ulicy zrealizowano na zasadach podobnych do partnerstwa publiczno-prywatnego.

– Miasto udostępnia przestrzeń, która zostaje przez nas zagospodarowana. Poza inwestycją w małą architekturę, czyli ławki, kwietniki i nośniki reklamowe, zobowiązaliśmy się do utrzymywania wszystkich tych elementów przez dwa lata. W zamian – przez dziesięć lat – będziemy mogli prowadzić działalność reklamową na zainstalowanych panelach – mówi Marek Kuzaka.

Mieszkańcom zależy
O tym, że dla mieszkańców odpowiednie umeblowanie miasta jest bardzo ważne przekonuje nie tylko entuzjazm związany z konsultacjami społecznym w Łodzi. W wielu miastach działają stowarzyszenia obywateli, którzy troszczą się o sprawy regionu. Przykładem jest Stowarzyszenie Moje Miasto z Katowic, któremu udało się przekonać miejscowych urzędników do swojego pomysłu zagospodarowania jednego ze skwerów.

– Architektura miasta jest bardzo ciekawa, ale jeżeli chodzi o jakość przestrzeni miejskiej i umeblowanie to jest tu wiele do zrobienia. Skwer przy Sokolskiej jest klasycznym przykładem architektury PRL’u, z asfaltowymi chodnikami i metalowymi koszami – mówi Łukasz Brzenczek ze Stowarzyszenia Moje Miasto.

Inicjatywa młodych ludzi została zauważona najpierw przez lokalną gazetę, potem zainteresowali się nimi pracownicy Ratusza. Aktualnie Urząd Miasta Katowice przygotowuje specyfikację istotnych warunków zamówienia na opracowanie kompletnej dokumentacji projektowej budowlano–wykonawczej. Realizacja przedsięwzięcia planowana jest na przyszły rok i ma pochłonąć ok. 2 mln zł. Pierwsze projekty powstały po skontaktowaniu się członków SMM ze studentami ASP i architektury. Przedstawili oni trzy ciekawe propozycje zagospodarowania przestrzeni. Ostatecznie przyjęta została koncepcja „Pasy” Jakuba Manka, któremu pomagał Andrzej Duda. Do ciekawszych działań stowarzyszenia należy też akcja pt. „Nagroda betonowej kostki”, która jest przyznawana za najgorsze przedsięwzięcia w przestrzeni publicznej.
Andrzej Gniadkowski

\"\"Marek Kuzaka
wiceprezes zarządu AMS

Pierwszym krokiem ku poprawie przestrzeni miejskiej powinna być, tak naprawdę, praca nad kształtowaniem spójnego wizerunku miasta i jego promocji. Kluczowym dokumentem jest tu  strategia rozwoju miasta. Dopiero mając na uwadze opracowane wcześniej koncepcje powinno się przejść do ich realizacji.

powrót

 

»

TURYSTYKA

»

»

URZĘDY MARSZAŁKOWSKIE

»

POBIERZ BEZPŁATNIE

»

Wydarzenia w najbliższym czasie

»

16-17 kwietnia, Warszawa, Forum Mieszkaniowe, https://habitat.pl/fm2024/
Newsletter

»

Zamów newsletter


Sprawdź co słychać w największych samorządowych korporacjach

»