Strona główna  |  Wydawnictwo  |  Kontakt  |  Reklama
.

 
Artykuły » Samorządowiec z pasją

»

Zamieniłam podium na fotel burmistrza

Jolanta Barska – burmistrz Nysy, w przeszłości lekkoatletka, członkini kadry narodowej i wielokrotna mistrzyni Polski w biegach na 400 i sztafecie 4 razy 400 metrów.

\"\"
Jolanta Barska, burmistrz Nysy
Wiek:
45 lat Wykształcenie: wyższe, Akademia Wychowania Fizycznego w Katowicach, kierunek: wychowanie fizyczne Praca: Zespół Szkół Ekonomicznych w Nysie, Caritas Diecezji Opolskiej, Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych Największe osiągnięcie związane z pasjami: reprezentantka Polski w lekkiej atletyce, członkini kadry narodowej, wielokrotna mistrzyni Polski w biegu na 400 m i sztafecie 4 razy 400 m Osiągnięcia w dziedzinie samorządności: 170 km kanalizacji, budowa Regionalnego Centrum Gospodarki Odpadami, rozpoczęcie rewitalizacji jednych z największych fortyfikacji pruskich w Europie, wdrożenie programu stypendialnego dla studentów Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nysie „Za darmo studiujesz za darmo mieszkasz” Jestem samorządowcem od: 2002 roku Jestem burmistrzem: od 2006 roku


Sportowa pasja pozostała Jolancie Barskiej do dziś. W zeszłorocznych wyborach samorządowych o stanowisko burmistrza Nysy ubiegało się aż dziesięcioro kandydatów. Barska była wśród nich jedyną kobietą. Któregoś dnia przemknęło jej przez głowę, aby namówić panów do szlachetnej rywalizacji na bieżni. Ostatecznie do zawodów nie doszło, bo kandydatka na burmistrza odstąpiła od tego pomysłu. Jej najbliżsi współpracownicy mówią dziś ze śmiechem, że wynik zmagań dało się łatwo przewidzieć. Nie dość, że niektórzy rywale byli wiekowi, to i ci młodsi w nienajlepszej kondycji fizycznej – oceniają. Ostatecznie i tak Jolanta Barska wyszła z rywalizacji o urząd zwycięsko. Wygrała w 33 na 34 lokale wyborcze.

Poddana królowej sportu
Już jako dziecko wykazywała się dużą sprawnością fizyczną. Bardzo lubiła lekcje WF-u. Ruch, ćwiczenia, sportowe zmagania to był jej żywioł. Szczególne zdolności przejawiała w biegach. Szybko uświadomiła sobie, że powinna na poważnie spróbować swoich sił w lekkiej atletyce, dyscyplinie uważanej powszechnie za królową sportu. – W wieku 13 lat sporo już ćwiczyłam, trenowałam, ale to były dopiero przymiarki. Dwa lata później zaczęłam uprawiać biegi wyczynowo – wspomina burmistrz.

– Ciężko było wygonić ją ze stadionu. Mówiłem: oszczędzaj się, nie przesadzaj z treningami, ale nie bardzo chciała słuchać – opowiada Jan Satora, nauczyciel WF-u i trener Jolanty Barskiej od podstawówki, aż do seniora, a obecnie nyski radny trzeciej kadencji i prezes Okręgowego Związku Lekkiej Atletyki w Opolu.

Na sukcesy nie trzeba było długo czekać. W zawodach wojewódzkich Jolanta Barska zdobywała wyróżnienia jedno po drugim. Reprezentowała wówczas klub MZKS Chemik – Kędzierzyn-Koźle. W wieku 17 lat została stypendystką Polskiego Związku Lekkiej Atletyki.
Na stronie internetowej Okręgowego Związku Lekkiej Atletyki w Opolu odnotowane są jej dwa spektakularne rekordy z tamtego okresu. Pierwszy osiągnięty w kategorii juniorek młodszych w 1982 roku na zawodach w Poznaniu, gdzie w biegu na 200 metrów miała czas 25,17 s i kolejny w kategorii juniorek starszych ustanowiony w 1984 roku w Zabrzu, gdzie bieg na 200 metrów ukończyła z wynikiem 24,72 s. Dla niektórych to być może tylko suchy, lakoniczny zapis, dla Jolanty Barskiej wciąż żywe wspomnienie. Fakty są takie, że tamtych rekordów do dziś nie pobił nikt.

Przerwany bieg

Specjalnością Jolanty Barskiej stały się bieg na 400 metrów i sztafeta 4 x 400 metrów. Wielokrotnie sięgała po tytuł mistrzyni Polski. Pierwszy raz mając 17 lat.
– Wanda Panfil (złota medalistka olimpijska w maratonie), Genowefa Błaszak, Urszula Włodarczyk, Małgorzata Dunecka to nie byle jakie nazwiska, a te dziewczyny były moimi koleżankami z bieżni. Rywalizowałam na zawodach także ze starszą o dziesięć lat Jolantą Januchtą – opowiada Jolanta Barska. Nie zapomina także o klubowych kolegach: Helmucie Kriegerze i Czesławie Zapale, obecnie najbardziej znanym manadżerze lekkoatletów.

W wieku 19 lat została reprezentantką Polski. W kadrze narodowej spędziła lata 1984-1990. Zaczęła także studiować na AWF w Katowicach, gdzie wybrała kierunek wychowanie fizyczne. Jak mówi, chciała „dowiedzieć się więcej o fizjologii i metodyce treningowej”. – Od 1980 do 1990 roku sport, stadiony i szatnie to było całe moje życie. Na obozach sportowych spędzałam więcej niż połowę roku – opowiada Jolanta Barska.

Niestety, pewnego dnia, padła ofiarą własnej nadgorliwości i ambicji. Poza wyczerpującym treningiem zafundowała sobie jeszcze ćwiczenia rozciągające. Doznała zwichnięcia stawu biodrowo-krzyżowego. – To był poważny uraz. Gdy po pewnym czasie doszłam do siebie, znowu zaczęłam biegać. Ale powoli docierało do mnie, że na rekordy raczej już liczyć nie mogę, a przecież sportowiec musi mierzyć wysoko – wspomina burmistrz.

Samorządowiec fair play
Załamała się kariera sportowa Jolanty Barskiej. Zaczęła się jednak realizować na innych polach. Przez cztery lata była dyrektorką opolskiego oddziału Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Wcześniej działała w Caritasie Diecezji Opolskiej. Karierę samorządowca rozpoczęła w 2002 roku od funkcji wiceburmistrza Nysy. W wyborach w 2006 roku została wybrana na stanowisko Burmistrza Nysy. Teraz pełni tę funkcję drugą kadencję.

– Ona nie jest zwykłym burmistrzem. Nie ma dla niej godzin urzędowania. Jak trzeba, pracuje do 22. Uważa, że albo trzeba robić coś do końca, albo wcale. Oddaje swojej pracy umysł, duszę i ciało. Taka sama była w sporcie – mówi Jan Satora, dawny trener, obecnie radny. A wiceburmistrz Ryszard Walawender dodaje: – Wyznacza sobie cele, obmyśla metody i realizuje swoje zamierzenia. To tak jak być pierwszym na mecie po biegu poprzedzonym ciężkim treningiem. Jako burmistrz nadal trzyma się sportowej zasady fair play.

– Sport wciąż jest obecny w moim życiu, choć zdobyte przeze mnie medale trafiły do dekoracyjnej puszki i rzadko do niej zaglądam. Cieszę się, że nadal jestem sprawna, to dla mnie bardzo ważne – mówi Jolanta Barska.

Postanowiła promować poprzez sport i zdrowy styl życia swoje miasto Nysę. W ubiegłym roku, wraz z grupą samorządowców, wzięła udział w maratonie w Taverny pod Paryżem, gdzie przed laty odbywała staż w Urzędzie Miasta. – Mam już swoich sportowych następców w gronie najbliższych: 12-letnią bratanicę Hanię i 8-letniego bratanka Wojtusia – opowiada z dumą burmistrz. – Oboje są w klasach o specjalności gimnastyka sportowa. Hania wzięła niedawno udział w Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży w Gimnastyce Sportowej w Białej Podlaskiej. Wprawdzie to nie lekkoatletyka, ale najważniejsze, że sportowy duch w rodzinie nie ginie.

Dariusz Szczepańczyk


Forum Samorządowe nr 5/54

powrót

 

»

TURYSTYKA

»

»

URZĘDY MARSZAŁKOWSKIE

»

POBIERZ BEZPŁATNIE

»

Wydarzenia w najbliższym czasie

»

16-17 kwietnia, Warszawa, Forum Mieszkaniowe, https://habitat.pl/fm2024/
Newsletter

»

Zamów newsletter


Sprawdź co słychać w największych samorządowych korporacjach

»