Dzień z życia samorządowca... Ryszard Pacholik

07:00 – Pobudka. Pierwszą czynnością jest codzienna toaleta. Następnie ubieram się w przygotowane wieczorem ubranie. Nie jadam śniadań.

07:30 – Otwieramy urząd. Pierwszą czynnością jest uruchomienie komputera i sprawdzenie e-maili, a także faksów. Czasem trzeba zająć się sprawą z poprzedniego dnia.

8:00-8:15 – Przeglądam codzienną prasę. Obowiązkowo Gazeta Wyborcza, Puls Biznesu, Rzeczpospolita i Gazeta Wrocławska.

8:15-15:30 – Czynności związane ze sprawowaniem urzędu wójta. W każdy wtorek i w środę przyjmuję klientów gminy. Ale zdarza się, że akurat tego dnia nikt nie przychodzi. Związane jest to z tym, że interesantów przyjmuję codziennie. Pracuję bez przerwy, nie licząc kawy i przekąszenia czegoś lekkostrawnego.

17:00 – Powrót do domu. Zazwyczaj wracam ok. tej godziny, ale bywa, że i później, ponieważ mamy spotkanie opłatkowe, zebranie z mieszkańcami lub tak jak teraz – wybory sołtysów. Gdy wrócę do domu to pierwszą czynnością jest uruchomienie telegazety i sprawdzenie czterech najważniejszych stron: aktualności z kraju, ze świata, sportu oraz pogody.

17:00-19.00 – Zajęcia w domu, jak naprawienie czegoś, posprzątanie czy przygotowanie posiłku. Jednak obowiązki wójta wymagają często, że praca przenosi się do domu i wtedy zajmuję się sprawami służbowymi.

19:00-20:00 – W tym czasie oglądam Fakty oraz Wiadomości.

20:00 – Czas na odpoczynek przed telewizorem lub przygotowanie się do spotkań w dniu następnym. Często oglądam telewizję do północy i o tej godzinie kładę się spać.