Jan Ponulak: Partie kuszą samorządowców

Po wyborach prezydenckich zbliżamy się do kolejnych – wyborów samorządowych. Jesienią Polacy wybiorą 107 prezydentów miast, 796 burmistrzów, 1576 wójtów oraz radnych gmin, powiatów i województw. Wstępny preliminarz na wybory samorządowe to około 153 mln zł. 

Temperatura wyborcza jeszcze nie osiągnęła wrzenia ale wiodące ugrupowania partyjne zabiegają o typowanie lub pozyskiwanie silnych liderów zwłaszcza na fotele prezydentów dużych miast. To jakby potwierdzenie siły partii, jej oddziaływania na środowiska lokalne i przygotowanie gruntu pod przyszłoroczne wybory do parlamentu. W poprzednich wyborach wielu dotychczasowych prezydentów i burmistrzów zakładało własne komitety wyborcze, dystansując się często od „szyldu” partyjnego. Filozofia i praktyka wyborcza dowiodła, że korzystniej w środowisku lokalnym prezentować się jako kandydat niezależny politycznie. Mimo tej niechęci partie polityczne używają wszelkich dostępnych forteli, aby skusić silnych poparciem społecznym kandydatów najczęściej aktualnych samorządowców do reprezentowania ich partii w bieżących wyborach. Z jakim skutkiem? Pokaże się po zatwierdzeniu list. Partie parlamentarne prześcigają się w pomysłach i działaniach na rzecz stworzenia jak największego zainteresowania ich kandydatami. 

Prawo i Sprawiedliwość zapowiedziało przygotowanie programu, w którym główny nacisk zostanie położony na sprawy finansowe, chce także zaproponować powołanie funduszu inwestycyjnego, tak by samorządy mogły pozyskiwać środki np. poprzez odliczanie podatku VAT od realizowanych inwestycji. Oczywiście w programie mają się znaleźć sprawy związane z funkcjonowaniem oświaty i służby zdrowia. PiS także ogłosiło konkurs dla swoich kandydatów w wyborach samorządowych na najlepszy program dla gmin i powiatów. Dla zwycięzcy przewidziano nagrodę prezesa Jarosława Kaczyńskiego, także materialną. Ciekawe jakie to będą programy? Mają być ocenione przez parlamentarny zespół samorządowy i powołanych przez posłów ekspertów. 

Do końca sierpnia listy kandydatów miało przygotować Polskie Stronnictwo Ludowe. Prezes Waldemar Pawlak zapowiedział, że partia wystawi samodzielne listy do sejmików województw oraz powiatów. Wicepremier podkreślił, że jego ugrupowanie chce postawić na samorządowców nie tylko związanych z PSL, ale także na osoby które wykazały się w ostatniej kadencji „dobrymi wynikami”. PSL ma opracować jeden wspólny program dla Polski wschodniej. Najbardziej tajemniczo zachowują się przedstawiciele Platformy Obywatelskiej i Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Nieoficjalnie wiadomo, że trwają rozmowy z silnymi kandydatami urzędującymi prezydentami i burmistrzami, którzy cieszą się silnym poparciem społecznym i dają gwarancję reelekcji. Co dziwne często nie ma znaczenia dotychczasowe deklarowanie sympatii politycznych przez aktualnie sprawującego mandat prezydenta lub burmistrza. SLD stara się o nawiązanie współpracy z innymi partiami politycznymi, stowarzyszeniami i organizacjami społecznymi. 

W celu zwiększenia reprezentacji kobiet w samorządach Stowarzyszenie „Kongres Kobiet” i Fundacja Rozwoju Demokracji Lokalnej rozpoczyna szkolenia dla kandydatek z wiedzy o Samorządzie terytorialnym i polityce równościowej na poziomie lokalnym czy uda się przez to zwiększyć odsetek kobiet w samorządach lokalnych? 

Jak widać nie brakuje wśród znaczących partii politycznych pomysłów na uzyskanie korzystnych wyników wyborczych, osiągnięcia wpływów w „terenie”. Niestety obchodzone w br. 20-lecie istnienia samorządu lokalnego nie zostało wykorzystane do przeprowadzenia ogólnopolskiej debaty, jak ma się kształtować przyszłość i rozwój demokracji lokalnej w której coraz mnie ludzi uczestniczy aktywnie, jak pobudzić również rząd i parlament do tworzenia nowych rozwiązań prawnych i finansowych dla lepszej skuteczności działań w gminie, powiecie i województwie. Polityczne zabiegi i flirty nie zapewnią działań na rzecz modernizacji naszych małych ojczyzn. 

Jan Ponulak
janponulak@wp.eu