Gdy nie jestem... Sławomir Michał Hinc

Sławomir Michał Hinc
zastępca prezydenta Poznania, woj. wielkopolskie

Funkcja Zastępcy Prezydenta Miasta Poznania jest jedną z ważniejszych w moim życiu, ale nie stoi ona na najwyższym stopniu „życiowego podium”.

Trudno powiedzieć, co robię, gdy nie jestem Zastępcą Prezydenta Miasta Poznania, bo obecnie jest to nieodłączna część mojej osobowości, ale mogę zapewne poczynić hierarchię ważności ról przez mnie odgrywanych w „teatrze życia codziennego”. Najważniejszą z nich jest dla mnie bez wątpienia rola męża i ojca w jednej osobie. Mam cudowną żonę o imieniu Agnieszka i trzech równie cudownych synów: Wojtka, Karola i Rafała. W chwilach wolnych od  „prezydentury” staram się dzielić swój czas z najbliższymi, to znaczy prowadzę rozmowy z żoną, czasami pomagam jej w kuchni – na miarę mych skromnych możliwości w tym obszarze, czytam dzieciom, gram z nimi w przeróżne gry, uprawiam wespół z pociechami sport, bawię się, tłumaczę świat ich otaczający itp. itd.

Kiedy odpowiem po części na potrzeby najbliższych oddaję się na moment własnym pasjom. Jedną z nich jest czytanie książek, zarówno beletrystycznych, jak i naukowych. Ostatnio nawet napisałem jedną, która jest konsekwencją mego wcześniejszego rozwoju, który dokonywał się w świecie akademickim. Książka ta traktuje o społecznych funkcjach edukacji i próbuję w niej pokazać, co należy uczynić, aby oświata sięgała wyżyn rozwojowych w sposób nieprzerwany. Myślę, że jest to dowód na możliwość połączenia hobby z pracą.

Poza tym wszystkim lubię, i to bardzo, kontakt z przyrodą. Wspinanie się w górach, pływanie, spacery, wędkowanie, podglądanie zwierząt, to coś, co mnie wciąga i w co próbuję wciągnąć również moją rodzinę.