Utrudnienia przy inwestycjach na obszarach objętych programem Natura 2000 powodują niezadowolenie wielu gmin. Na protestach i sporach możemy tylko stracić – odpowiada ministerstwo środowiska.
Podczas panelu dotyczącego infrastruktury i ochrony środowiska, który odbył się na Kongresie 20 lecia Samorządu Terytorialnego poruszone zostały po raz kolejny problemy związane z programem Natura 2000.
Zdaniem przedstawicieli gmin, objęcie tym programem jest dla gminy skrajnie niekorzystne. Zablokowane są niemal wszystkie inwestycje, nie ze względu na bezpośrednie zakazy, ale z powodu przeciągających się procedur i możliwości oprotestowania niemal na każdym etapie inwestycji.
Jako jeden z absurdów podano przykład budowy chodnika, do którego urzędnicy wymagali zinwentaryzowania lotów nietoperzy. Problem jest o tyle poważny, że istnieją gminy objęte tym programem w 90 proc., a nawet więcej.
Wiceminister Środowiska Stanisław Gawłowski odpowiadając na skargi przedtawicieli gmin przypomniał przede wszystkim fakt, iż w tej chwili nie ma już możliwości niegocjacji przy wyznaczaniu terenów Natura 2000.
– Wszystkie ustalenia zapadły przed 2004 rokiem. Proszę swoje niezadowolenie skierować do ministrów z tego okresu. Tak naprawdę jednak wszelkie protesty mogą tylko pogorszyć sprawę – przekonywał Stanisław Gawłowski.
Tereny, w stosunku, do których toczą się spory Komisja Europejska traktuje jako objęte całkowitym zakazem wszelkich inwestycji. Dlatego gminom powinno zależeć na szybkim zakończeniu wszelkich sporów i szybkiej procedurze. Strona Polska nie ma możliwości korekty wyznaczonych obszarów chronionych.
Zdaniem ministra wszelkie absurdy i utrudnienia wynikają najczęściej z nadgorliwość i braku wiedzy na temat prawa europejskiego ze strony polskich urzędników i inspektorów. Poprosił jednocześnie o przesyłanie na adres ministerstwa wszelkich informacji o absurdalnych decyzjach i utrudnieniach przy dokonywaniu inwestycji na tych terenach.
Strona Ministerstwa Środowiska:
www.mos.gov.pl