Strona główna  |  Wydawnictwo  |  Kontakt  |  Reklama
.

 
Aktualności

»


Tomalik komentuje: 3,2 miliona dzieci nie zostało objęte programem "Rodzina 500plus"

Drodzy Czytelnicy Forum Samorządowego, okazało się, że prawo do programu „Rodzina 500plus” ma 3,725 miliona dzieci, ale kolejne 3,2 miliona dzieci nie zostało objęte programem „Rodzina 500plus”. Te liczby podał wiceminister rodziny i pracy Bartosz Marczuk w odpowiedzi na interpelację poseł Krystyny Szumilas.

W swojej poselskiej interpelacji nr 22918 była minister edukacji narodowej w rządach Platformy Obywatelskiej zwróciła się do MRPiPS z prośbą o odpowiedzi na pytania:

1. Ile dzieci w wieku od 0 do 18 lat (liczbowo i procentowo) nie otrzymuje świadczeń z programu „Rodzina 500 plus”?

2. Ile jest dzieci w wieku od 0 do 18 lat (liczbowo i procentowo) bez świadczeń z programu „Rodzina 500 plus”:

a) w domach dziecka,

b) samotnie wychowywanych przez jednego z rodziców (łącznie oraz tych, które wychowują się w rodzinach, w których dochód na członka rodziny określony w programie został przekroczony o mniej niż 500 zł),

c) w rodzinach tzw. pełnych, w których dochód na członka rodziny określony w programie został przekroczony o mniej niż 500 zł?

W tekście interpelacji poseł Krystyna Szumilas stwierdziła ponadto: „Podczas kampanii wyborczej ze strony partii PiS padła obietnica stworzenia programu "500+ dla każdego dziecka". Po wyborach program został tak skonstruowany, że świadczenie 500+ przysługuje na każde dziecko jedynie w rodzinach, w których dochód na członka rodziny nie przekracza określonej w programie kwoty. W pozostałych co najmniej jedno pozostaje bez dotacji. Poza programem pozostają również dzieci wychowujące się w domach dziecka. Szacuje się, że około 44% wszystkich dzieci w wieku od 0 do 18 lat nie otrzymuje pieniędzy z programu "Rodzina 500 plus".”

Te szacunki potwierdził wiceminister rodziny i pracy Bartosz Marczuk, który udzielił w dniu 9 lipca 2018 r. odpowiedzi na interpelację zgłoszoną 7 czerwca 2018 r. Odpisał: „Liczba dzieci uprawnionych do świadczenia w kwietniu 2018 roku wyniosła 3,725 mln dzieci, co stanowi 53,8% wszystkich dzieci do 18 roku życia. Pozostałe 46,2%, to jest 3,2 mln dzieci nie otrzymuje świadczenia […]”. Następnie zaczął tłumaczyć, że to nie oznacza, że dzieci te nie korzystają z Programu itd. itp. Zachęcam do przeczytania obu dokumentów na stronie Sejmu.

***

Zestawienie dwóch kluczowych liczb - 3,725 miliona dzieci i 3,2 miliona dzieci - zrobiło na mnie piorunujące wrażenie. Rząd premier Beaty Szydło, a następnie rząd premiera Mateusza Morawieckiego, posłowie PiS z prezesem Jarosławem Kaczyńskim i prezydent Andrzej Duda oraz cały aparat propisowskiej propagandy wygłaszali przez dwa i pół roku zachwyty nad swoją prorodzinną polityką, której główną częścią był program „Rodzina 500plus”. A tu okazało się, że dzieci nie objętych programem jest prawie tyle, co dzieci otrzymujących świadczenie.

To już kolejny cios w wizerunek rządów PiS. Poprzednim ciosem był trwający 40 dni protest osób niepełnosprawnych i ich opiekunów. Odbywający się w Sejmie protest zakończył się bez spełnienia jednego z dwóch postulatów tj. wprowadzenia dla osób niepełnosprawnych, niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia, dodatku w kwocie 500 złotych miesięcznie. Poza nie spełnieniem tego postulatu miało miejsce gorszące zjawisko. Jak to powiedział Rzecznik Praw Obywatelskich: Głośne i dobitne żądanie umożliwienia osobom z niepełnosprawnościami i członkom ich rodzin godnego życia wywołały niestety również lawinę wypowiedzi poniżających, pogardliwych, a nawet nienawistnych.”. Dr Adam Bodnar podkreślił: „Ogromny sprzeciw budzą w szczególności tego rodzaju wypowiedzi osób pełniących funkcje publiczne czy przedstawicieli rządu”.

***

Podsumowując dwa lata programu „Rodzina 500plus” Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej podało w kwietniu 2018 r., że wydatki na ten cel od początku funkcjonowania programu wyniosły 42,62 mld zł.

Warto zastanowić się, jak mogłaby wyglądać pomoc państwa w tym zakresie po wyborach parlamentarnych w 2019 roku, gdyby zmienił się rząd. Spójrzmy na rozwiązania praktykowane w innych państwach Unii Europejskiej.
W artykule opublikowanym pod koniec sierpnia 2017 r. w portalu gospodarczym Money.pl pt. „Program 1670+. Nawet tyle płaci się w Unii, a dzieci i tak rodzi się za mało” czytamy: „Najwięcej w Unii na jedno dziecko wypłaca Dania. Miesięcznie rodziny z dwójką dzieci - czyli takie, które spełniają obywatelski obowiązek zastępowalności pokoleń - dostają średnio w przeliczeniu na naszą walutę aż 1670 zł miesięcznie na dziecko. Wskaźnik urodzeń wynosi 1,81 dziecka na kobietę. Zastępowalności pokoleń to nie zapewnia, bo do tego wymagane jest posiadanie powyżej dwójki dzieci na jedną kobietę. Ale jak na Unię to wysoko - wyprzedzają Danię tylko: Francja (1,91), Szwecja i Irlandia.”. Jak widać autor tego artykułu skupił się na relacji pomiędzy wysokością zasiłku wypłacanego na każde dziecko a wskaźnikiem dzietności.

Autor sam też przyznaje, że nie należy jednak przeceniać wpływu pomocy finansowej państwa dla rodzin na wskaźnik dzietności. Największy przyrost urodzeń w ostatnich pięciu latach nastąpił na Łotwie (z 1,33 do 1,72 dziecka na kobietę), na Węgrzech (z 1,23 do 1,50) i w Czechach (z 1,33 do 1,72). W artykule czytamy: „Łotwa zasiłek na dziecko owszem ma, ale w kwocie zaledwie 98 zł na dziecko miesięcznie i stanowi to tylko 6 proc. przeciętnych zarobków. Węgry dają więcej - 179 zł miesięcznie, ale to tylko 11,2 proc. średniej pensji. Wreszcie Czechy wypłacają na dziecko zaledwie 88 zł miesięcznie, czyli 3,9 proc. przeciętnej pensji. Nie widać żadnego związku z kwotą zasiłku.”. Bardzo ciekawy jest opis przykładu Rumunii: „Państwo daje tam zasiłki miesięczne na dziecko w kwocie równej aż 42,2 proc. przeciętnych zarobków. Nominalnie to 523 zł miesięcznie. Na początku wieku była tam katastrofa demograficzna taka sama jak w Polsce - zaledwie 1,31 dziecka na kobietę. Teraz udało się to wyprowadzić do poziomu 1,52 dziecka.”.

***

Znana firma consultingowa PwC w swoim raporcie z listopada 2016 r. pt. „Ulgi podatkowe i świadczenia rodzinne w UE” podjęła próbę porównania systemów finansowego wsparcia rodzin w krajach Unii Europejskiej, w tym w Polsce z programem „Rodzina 500plus” działającym od 1 kwietnia 2016 r.

Na główne różnice wskazano już na okładce raportu. Pokazano tam średnie roczne wsparcie dla rodziny 2+2 w Polsce - 1 883 euro, średnie roczne wsparcie dla rodziny 2+2 w UE - 2 246 euro i średnie roczne wsparcie dla rodziny 2+2 we Francji - 6 772 euro.

W bardzo obszernym raporcie PwC (104 strony) czytamy: „Badanie miało na celu ocenić, na jaką pomoc w poszczególnych państwach UE może liczyć rodzina składająca się z aktywnych zawodowo rodziców, z których każdy zarabia średnią krajową, oraz dwójki zdrowych dzieci w wieku 4 i 8 lat. Uwzględnione zostały jedynie standardowe ulgi podatkowe związane z posiadaniem potomstwa oraz podstawowe zasiłki na dzieci. Nie wzięto pod uwagę natomiast innych form wsparcia, jak np. darmowe posiłki i podręczniki w szkole, zasiłki i talony przyznawane w celu zrekompensowania kosztów nauki. Nie zostały również uwzględnione odliczenia indywidualne oraz wszelkie ulgi i dodatki niezależne od posiadania dzieci.”.

Autorzy raportu PwC wyraźnie podkreślili, że „w rankingu państw UE dotyczącego wysokości bezpośredniego wsparcia w zakresie ulg podatkowych i zasiłków na dzieci, Polska znacznie poprawiła swoją pozycję w porównaniu do roku poprzedniego. Przykładowa rodzina otrzymuje w Polsce już nie tylko prawo do ulgi podatkowej na każde dziecko, ale też świadczenie, poczynając od drugiego w ramach programu „Rodzina 500+”. Wysokość bezpośredniej pomocy państwa w skali roku wynosi obecnie w Polsce 1 883 euro (8 224 zł) dla modelowej rodziny – jest to ponad 3,5-krotnie więcej niż w roku ubiegłym. Tym samym, Polska z miejsca 24., które zajmowała w ubiegłorocznym zestawieniu, "awansuje" na miejsce 13. W grupie państw ze wsparciem w przedziale od 1 000 euro do 2 000 euro Polska należy do czołówki.”.

Zarazem autorzy raportu PwC przypomnieli, że „zdecydowaną przewagę pod względem wsparcia finansowego dla swoich obywateli (wyrażonego w liczbach bezwzględnych, tj. w euro), mają wciąż Luksemburg i Francja, które na ten cel przeznaczają odpowiednio 7 304 euro (31 891 zł) i 6 772 euro (29 569 zł) rocznie na rodzinę. Natomiast zestawienie zamykają, podobnie jak w roku poprzednim, Rumunia, Litwa, Grecja i Bułgaria, z rocznym wsparciem poniżej 500 euro.”. Dalej autorzy raportu PwC pokazali, że „Francja może być modelowym przykładem kraju, który od lat utrzymuje współczynnik dzietności na wysokim poziomie, m.in. z powodu stosowania odpowiednich i efektywnych zachęt oraz ulg dla francuskich rodzin posiadających lub planujących posiadanie dzieci. Podobnie sytuacja wygląda w kilku innych państwach UE, takich jak Irlandia, Wielka Brytania, czy też w krajach nordyckich.”.

Najważniejszy dla mnie wniosek z raportu PwC jest następujący: „Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że Francja jest jedynym krajem Unii Europejskiej, który posiada współczynnik dzietności na poziomie zapewniającym zastępowalność pokoleń […]. Z drugiej jednak strony w Niemczech, w których wsparcie dla rodzin zapewniane jest na wysokim poziomie, współczynnik dzietności należy do najniższych w UE. Przykład tego kraju pokazuje, iż na dzietność ma wpływ nie tylko wsparcie państwa, ale również szereg innych kluczowych czynników.”.

***

A co w sprawie programu Rodzina 500 plus planuje obecna opozycja, gdyby w wyniku przyszłorocznych wyborów doszła do władzy? Plany PO i N przypomniał portal TVN24 BiS.

W ubiegłym roku szef Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna zapowiadał, że po wygranych wyborach Platforma Obywatelska chce utrzymać, wzmocnić i rozszerzyć na pierwsze dziecko program Rodzina 500 plus. W TVN24 w kwietniu 2017 r. G. Schetyna powiedział: „Ja powiedziałem bardzo wyraźnie, że PiS nie zrealizował swojego programu wyborczego, który miał wpływ na wynik wyborów, czyli programu 500 plus, ponieważ obiecywał pieniądze na każde dziecko.”. Potwierdzając, że będzie brany pod uwagę dochód G. Schetyna dalej powiedział: „Wyrównamy ten program, skorygujemy go i przeznaczymy pieniądze także na pierwsze dziecko, ponieważ to jest kluczowe dla poprawy sytuacji demograficznej. […] Nie może być tak, że pieniądze z 500 plus wyprowadzają z rynku pracy osoby, które są beneficjentami programu. Jeżeli są w rodzinach osoby otrzymujące większą ilość tych pieniędzy, przestają pracować.”.

Inną propozycję w tej sprawie ma partia Nowoczesna. Jej szefowa Katarzyna Lubnauer zapowiadała w lutym 2018 r. w TVN24, że „rodziny otrzymywałyby po 250 złotych na każde dziecko - od jego urodzenia do ukończenia 18. roku życia. […] Ponieważ świadczenie miałoby formę ulgi podatkowej, warunek jest taki, że przynajmniej jeden z rodziców musiałby być zatrudniony i rozliczać się z fiskusem. Dodatkowo przysługiwałoby jedynie rodzicom z pierwszego progu podatkowego (do dochodów na poziomie 85,5 tys. zł rocznie).”.

Z powyższych przykładów wynika, że możemy być spokojni. Niezależnie od wyniku przyszłorocznych wyborów parlamentarnych finansowa pomoc państwa dla rodzin będzie utrzymana.

2018-07-20 08:33:00

powrót

Dołącz do dyskusji na stronie

»

Komentarz:
Text:
Podpis:
Nazwa:
WWW:

Wysłanie komentarza oznacza ze zgadzam się na regulamin.
Dołącz do dyskusji na FB

»

 

»

TURYSTYKA

»

»

URZĘDY MARSZAŁKOWSKIE

»

POBIERZ BEZPŁATNIE

»

Wydarzenia w najbliższym czasie

»

3 kwietnia, webinarium Bezpłatne wsparcie dla miast od Komisji Europejskiej, https://www.miasta.pl/

Newsletter

»

Zamów newsletter


Sprawdź co słychać w największych samorządowych korporacjach

»