Andrzej Jakubiec: Subwencja oświatowa jak zwykle za niska
Coraz więcej samorządów zgłasza problemy z realizowaniem podwyżek dla nauczycieli. Wrocław przesunął wypłatę dodatków i podwyżek na październik.
W budżetach gmin i miast, utrzymanie oświaty to zwykle największy wydatek budżetowy. Jest on teoretycznie realizowany poprzez część oświatową subwencji ogólnej, ale nie jest dla nikogo tajemnicą, że samorządy dopłacają ogromne kwoty z własnych kieszeni.
– Do subwencji dopłacamy od 25 do 35 proc. – wyjaśnia Andrzej Jakubiec, burmistrz Krasnegostawu.
W tym roku mają miejsce dwie negatywne okoliczności związane z budżetami samorządów. Po pierwsze światowe spowolnienie gospodarcze odbija sie także na budżetach miast i gmin, po drugie na ten rok przewidziany jest pierwszy znaczący etap podwyżek pensji dla nauczycieli. Teoretycznie podwyżki mają być pokryte przez zwiększenie subwencji. W praktyce, od lat, każda podwyżka jest realizowana w części przez samorządy co powiększa jeszcze dysproporcje pomiedzy potrzebami, a subwencją.
– Jest to wyjątkowo niekomfortowa sytuacja – gdy dwie strony, Ministerstwo Edukacji i związki zawodowe – uzgadniają ile ma zapłacić trzecia, czyli samorząd – tłumaczy Andrzej Jakubiec. W dodatku problemy sprawi jeszcze art. 30 Karty Nauczyciela, kolejny element ustaleń związków zawodowych i ministerstwa.
– Wypłata tzw. średnich ustawowych do 31 grudnia będzie ogromnym wyzwaniem. Cieżko będzie znaleźć dodatkowe środki na sam koniec roku – przyznaje burmistrz Krasnegostawu.
Przypominamy, że sejmowa komisja samorządu terytorialnego przygotowała projekt nowelizacji Karty Nauczyciela. Szanse na przegłosowanie projektu są na razie niewielkie. (ag)
2009-08-31 08:44:00
powrót
Dołącz do dyskusji na stronie
»