Prezydent Ostrowa Wielkopolskiego lubi aktywny wypoczynek – lata szybowcem w pobliskim Michałkowie, a zimą jeździ na nartach po austriackich stokach.
Piękne miejsca kojarzą mi się głównie z wakacjami i sportami, które z całą rodziną czynnie uprawiamy. Zima to są tyrolskie miasteczka w Dolinie Stubai w Austrii. Malownicze stoki, które cieszą oko, ale także dają szansę, by wyszaleć się na nartach do woli.
Zwykle na zorganizowanie się do pracy potrzebuję około pół godziny, ale jeśli chodzi o narty jestem w stanie spakować siebie i rodzinę w około 10 minut. Widoki są przepiękne, ale też klimat do uprawiania sportu i rodzinnego wypoczynku. Nartami zaraziłem się kilka lat temu, a stoki w Austrii dają możliwość naprawdę czynnego uprawiania sportu. Sport to jednak nie tylko narty, ale ostatnio również skoki spadochronowe i szybownictwo, o którym marzyłem od dawna.
Codziennie mam teraz treningi na szybowcu i jest to poniekąd połączenie sportu, wypoczynku, ale również podziwianie krajobrazu, letnich łąk i pół z góry. W związku z pasją do latania ostatnio moim ulubionym miejscem jest malowniczo położone lotnisko w Michałkowie pod Ostrowem Wielkopolskim, miejsce w którym gromadzą się pasjonaci i spełniają marzenia.